Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna
Home FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj

Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna -> Proza -> Robertos - Widziałem anioła 2 (oddzielając marzenia od plew)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robertos
Red. nacz. Humanistycznej Jazdy



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Filologia polska rokIII

PostWysłany: Pią 12:39, 30 Mar 2007    Temat postu: Robertos - Widziałem anioła 2 (oddzielając marzenia od plew)

Widziałem anioła 2 (oddzielając marzenia od plew)

Przez chwilę widziałem anioła. Odważyłem się w nim zakochać. Ale przyszli oni, wypłynęli z nieba i ucięli jej skrzydła za to, że na mnie spojrzała.
Chwilę potem widziałem mężczyznę na wzgórzu. Przypięty do krzyża, zanurzony w samotności, cierpiał. Słońce kąśliwe płomienie wysyłało na strudzony kark. Stropy suchego drewna odbijały się na niebieskim sklepieniu. Gorąc jak ślepy koń gnał po dzikim stepie niknąć za rogiem słońca. Zatrzymałem się u podnóża ludzkiej krzywdy. Spojrzałem na zmęczonego pasterza. Usta wyginał mu ból, oczy naszpikowane cierpkim grymasem, włosy zasklepione krwią. Ręce i nogi czarny pokrywał skrzep. Pierś jego świeżą ociekała posoką.
Za kogo umierasz męczenniku? – bezczelnie spytałem.
Za ciebie człowieku – zmęczony zdecydował się na słowa.
Mam wodę, przemyję ci strupy starej krwi.
Idź dalej. Wiem, co czujesz idź – powiedział.
Zostanę przy tobie do końca.
Czegoż mnie opuścił… - kołysany spazmem bólu wydusił ostatnie słowa.
Niebo cierpiało. Srebrne łuny przeszywały granatową poświatę. Gęstwina czerwonych chmur wysmarowała horyzont, chowając szlochające słońce.
Przez pewien czas chodziłem uciekając przed samym sobą wiedząc, że to i tak nie ma sensu. Czasami wracałem do początku. Tam stał mój dom. Na bezdrożu drogi, której szukałem. Tam oddychałem, jadłem, tam śniłem o aniołach. Tam jej szukałem wodząc końcówkami palców na oślep. Lubiłem siadać nad stawem. Otulałem wzrokiem niebieskie istoty okryte złotą łuną. W słońcu ich skrzydła mieniły się kępami śnieżnych piór. Lazur strumienia obmywał mi zmęczone dłonie. Wtedy przyszedł on i usiadł obok mnie.
Umarłem za ciebie dając świadectwo – uśmiechnięty wyszeptał.
Dziękuję – tylko na tyle było mnie stać.
Widziałem wczoraj cierniowy krzak. Ostrymi pnączami uciskał ci serce. Wiem, że jej szukasz. Widzę, jak siedzi na chmurze. Nerwowo odgarnia zwoje gęstej waty, spoglądając w dół. Okiem wędruje daleko. Zielone niziny i stosy ostrych skał mija szukając ciebie.
Powiedz czy kocha? Odkupicielu tęsknoty błagam powiedz – pośpiesznie wyplułem zlepek słów.
Widuję ją, gdy się zanurza, przenika, przesiąka miłością. Skrzydłami świetliste wstęgi na niebie maluje dla ciebie. Kołysząc ustami wypowiada- kocham. Teraz proszę idź. Wsiądź do łodzi. Rzeka wspomnień poniesie cię daleko, do kresu drogi, której szukasz. Wylądujesz w miejscu i zapiszesz ostatnią stronnice opowieści. Zgasną stare gwiazdy i zapalą się nowe.
Pożegnałem go spojrzeniem. Popłynąłem strumieniem do końca i znalazłem początek, o którym myślałem. Siedzę czasami na mokrej trawie i wypuszczam marzenia na wolność. Lubię wtedy latać nisko nad zieloną krainą. Karmię się wonią barwnych ziół. Chwytam garściami bukiety tęczowych kwiatów. Podlatuję gdzieś wysoko tylko po to, by rozsypać je nad doliną. Wiem, że nie jestem sam. Myśląc o niej wchodzę na porośnięte mchem wzgórze i czekam na kolejny wschód słońca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwiazda
V Starszy wagarowicz



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepienia niebieskiego

PostWysłany: Czw 18:18, 03 Maj 2007    Temat postu:

Buahahahaha!!! Przepraszam Szanownego Redaktora Naczelnego, ale nie mogę powstrzymać się od śmiechu. To karykatura wlaściwego tekstu, prawda? Pomylka jakaś, tak? Co jak co, ale Harlequiny móglbyś tworzyć (bo pisać, to w tym przypadku nieadekwatne slowo)...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robertos
Red. nacz. Humanistycznej Jazdy



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Filologia polska rokIII

PostWysłany: Pią 14:59, 04 Maj 2007    Temat postu:

Ciesze się, że wyraziłas swoje zdanie. Śmiejesz się z tego. Scena męki Chrystusa, ociekajacego krwia jest bardzo smieszna. Szalenie zabawne... Abstahując od samej formy. Rozumiem dla Ciebie to beznadziejnie napisane. OK. Ale śmiać się z tej treści to daleko posunięta bezczelność. Gdzie czytałas takie Harlequiny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwiazda
V Starszy wagarowicz



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepienia niebieskiego

PostWysłany: Pią 18:53, 04 Maj 2007    Temat postu:

Pokusiłam się o ocenę samego stylu tej... wypowiedzi(?). Pańska manieryczna poetyka odpowiadałaby chyba tylko wątpliwym gustom sentymentalnych pensjonarek (stąd nawiązanie do literatury pokroju Harlequina). Pański styl jest niczym natchniony nicością balon gnający po dzikim stepie (och!), by zniknąć za rogiem słońca (ach!), następnie zaś osiąść u podnóża ludzkiej krzywdy. Krzywdy tych, którzy czytają Pańskie teksty (ech...). Oj, jak boli...

Jeśli zaś chodzi o treść, to niech Pan pozwoli, Szanowny Panie Redaktorze, że nie wypowiem swego zdania. To mogłoby być zbyt bolesne dla Pańskiego WielkiEGO. I pomyśleć, że ja, naiwna Dorotka z Krainy Oz, liczyłam na to, że wykaże się Pan swą inteligencją, charakterystyczną tylko dla naczelnych, i pojmie, że to porównanie odnosiło się do wybitnie udramatyzowanej warstwy językowo-stylistycznej.

Tematyka, Panie Redaktorze Katoliku, zaiste ambitna. Niestety, owa gęstwina czerwonych chmur wysmarowała horyzont, chowając szlochające słońce i Samego Jezusa, który zagubił się w tej stylistycznej gmatwaninie. Podjęcie tego tematu było zadaniem karkołomnym i, no cóż... nie podołał Pan. Potknął się i złamał... zasadę decorum.

Rzewna Poetyka Młodego Romantyka vs Szczytna Tematyka Laughing

PS. Dedykuję Panu wszystkie kropki, a zwłaszcza trzykropne wielokropki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robertos
Red. nacz. Humanistycznej Jazdy



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Filologia polska rokIII

PostWysłany: Sob 11:51, 05 Maj 2007    Temat postu:

Mam nadzieje, że zrozumiałaś moją intencję. Są pewne granice, których nie wolno łamać. Wiem, że opowiadanie i sam styl w którym piszę Cie bawi. Ale ja nigdy nie wyśmiałbym treści tak poważnych. Jestem katolikiem i denerwuje mnie, gdy ktoś szydzi z mojej wiary. A skwitowanie śmiechem męki Chrystusa to dla mnie i dla katolików obraza. Nie znasz granicy dobrego smaku i tyle. A co do porównania do Harlequinów. Nie odpowiem na to pytanie bo takich bzdur nie czytam. W przeciwieństwie do Ciebie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwiazda
V Starszy wagarowicz



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepienia niebieskiego

PostWysłany: Sob 13:54, 05 Maj 2007    Temat postu:

Aj, aj Panie Redaktorze. Znów mnie Pan zawiódl. Prawdopodobnie cierpi Pan na jakąś odmianę manii prześladowczej. Nikt tu z Szanownego Redaktora nie szydzi, a tym bardziej z Pańskiej wiary! Przepraszam za moją impertynencję - nie spostrzeglam, że to "opowiadanie" reprezentuje nurt literatury religijnej. Być może dlatego, że jak już wspomnialam, Chrystus zagubil się w tej gęstwinie albo stal się jedynie pretekstem do snucia refleksji nad emocjonalno-egzystencjalnym stanem Pańskiej duszy? Moim zdaniem ten tekst nie jest o Panu Jezusie,ale o PANU, Panie Redaktorze. Nie zdawalam sobie też sprawy z tego, że Pan jest w tej dziedzinie niepodważalnym autorytetem (apiracje na beatyfikację?).

PS. Niestety, muszę Pana zasmucić... Nie czytuję Harlequinów, więc nie zamierzam wstępować do Pańskiego fanklubu, a na dodatek [Uwaga! Niebezpieczeństwo!] jestem... katoliczką!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robertos
Red. nacz. Humanistycznej Jazdy



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Filologia polska rokIII

PostWysłany: Sob 14:11, 05 Maj 2007    Temat postu:

Jestes katoliczką?? Nigdy bym nie uwierzył. Ja chodze do innego kościoła. U mnie nikt na umierającego Jezusa, wiszącego na krzyżu nie reaguje głośnym śmiechem w stylu cyt: Buahahahaha!!! Dziwna z Ciebie katoliczka... Z jakiej racji porównujesz moje opowiadanie do Harlequina??? Przecież ich nie czytasz i ni znasz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwiazda
V Starszy wagarowicz



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepienia niebieskiego

PostWysłany: Sob 17:06, 05 Maj 2007    Temat postu:

Dobrze, widzę, że jest Pan bardzo opornym uczniem, więc napiszę to prościej. Dla mnie ta opowiastka NIE JEST OPISEM MĘKI CHRYSTUSA! Powtarzam też, że NIE KOMENTOWALAM TREŚCI, ALE STYL!
A co do tego Harlequina, którego się Szanowny Pan uczepil, to chyba przyzna Pan mi rację, że żeby wyrobić sobie wlasne zdanie na temat jakiegoś zjawiska trzeba mieć o nim choć podstawowe pojęcie. Tak więc to, że nie zaczytuję się w tego typu publikacjach nie oznacza, że nie przeczytalam ani jednego fragmentu takiego romansidla.

PS. Mam nadzieję, że czlowiek, ktory przeczytal choć urywek tekstu zamieszczanego na ulotkach rozdawanych przez Świadków Jehowy, nie jest przez Pana z góry uznawany za jednego z czlonków tego zgromadzenia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robertos
Red. nacz. Humanistycznej Jazdy



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Filologia polska rokIII

PostWysłany: Pon 11:41, 07 Maj 2007    Temat postu:

Wiec kim jest dla Ciebie ten pasterz wiszacy na krzyzu?? Utwor jest prosty w zrozumieniu, a Ty nie dalas sobie rady. To jest tak zwana nadinterpretacja... Pewnie cos o tym slyszalas. Mam taka nadzieje. Nie wazne co komentowalas. Liczy sie Twoja reakcja. Zareagowalas smiechem. Wole to zostawic bez komentarza. Studentka drugiego roku filologii polskiej i nie potrafi zinterpretowac prostego opowiadania... Smutne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maheusz
MODErator



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica - FP III - gr B

PostWysłany: Pon 14:04, 07 Maj 2007    Temat postu:

Interpretacja zalezy od czytajacego, nie od autora, czyzbys Robert chcial byc taki jak dr Butler? Twoja interpretacja jedyna sluszna? Smutne...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwiazda
V Starszy wagarowicz



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepienia niebieskiego

PostWysłany: Pon 16:06, 07 Maj 2007    Temat postu:

Panie Redaktorze, niechże się Pan zdecyduje - zarzuca mi Pan nadinterpretację czy brak interpretacji? Moim zdaniem ta opowiastka nie zasługuje na jakąkolwiek analizę.

Student drugiego roku filologii polskiej i nie potrafi nawet poprawnie pisać ("Wiec kim jest ..." - nie zaczyna się zdania od "więc", "prosty w zrozumieniu" - chyba "rozumieniu", "kościoła" - chodzisz oglądać naścienne malowidla czy się modlić? - "Kościól" i "kościól" mają inne znaczenia, "Są pewne granice, których nie wolno łamać" - granice się przekracza, a lamać, to można zasady itd., itp.)... Wstyd!

Maheusz, dajmy spokój... Nie ma sensu dyskusja z Samozwańczym Redaktorem Naczelnym, który respektuje tylko swoje zdanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robertos
Red. nacz. Humanistycznej Jazdy



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Filologia polska rokIII

PostWysłany: Pon 17:01, 07 Maj 2007    Temat postu:

Granice tez mozna lamac. Ale mniejsza z tym. To Waszym zdaniem nadinterpretacja nie istnieje??? Skoro to nie jest Jezus, to napisz prosze kim jest dla Ciebie ten czlowiek. Zobaczymy czy bedziesz miala argumenty. Maheusz nie nakazuje myslec innym po swojemu. Sadzisz ze interpretacja Celana, ktora przeprowadzilismy na lekcji miala sens? (ta o wyscigu kolarskim) Tu mamy podobna sytuacje. Zero argumentow. Mamy cos takiego uznac???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwiazda
V Starszy wagarowicz



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepienia niebieskiego

PostWysłany: Wto 6:58, 08 Maj 2007    Temat postu:

Oj, jakie to przykre. Domorosły poecina porównuje swoją grafomańską twórczość do poezji Paula Celana... Nadinterpretacja istnieje, a i owszem, ale jak już wyżej wspomniałam – ten tekścik nie zasługuje na JAKĄKOLWIEK (czytaj: ŻADNĄ) interpretację. To byłoby bezcelowe.

Aha, i taka mała rada na przyszłość – nie zamieszczaj swoich wypocin na forum, jeśli nie jesteś gotów na to, by z pokorą przyjąć ich krytykę.

Jakby to powiedział jeden z naszych wykładowców – błędy, błędy, błędy! Nie wiedziałam, że można interpretować osobę Celana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madness
III Doświadczony kociak



Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: filologia polska IIIrok

PostWysłany: Wto 17:19, 08 Maj 2007    Temat postu:

a dla mnie pasterz na krzyzu to Jezus, bez dwóch zdań. Ale pisanie, że sie z nim rozmawiało kiedy wisiał "przypięty" (właśnie, czym? klamerkami?) to 'daleko posunięta bezczelność'.
A Ty, Gwiazdo, uważaj, bo w kolejnym numerze gazety studenckiej wielmożny redaktor napisze, jaka jesteś be;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robertos
Red. nacz. Humanistycznej Jazdy



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Filologia polska rokIII

PostWysłany: Wto 19:16, 08 Maj 2007    Temat postu:

Skoro nie masz zamiaru interpretowac tego tekstu, to po co piszesz w tym dziale??? Ten topic to nie Robert Pachowicz i jego życie. Pomyliłas adresy. Tu rozmawia sie o prozie poetyckiej. Dokładnie o utworze pt. Widziałem anioła 2. Nie mam ochoty słuchac, co myślisz o mnie. Prawde powiedziawszy mam to gdziesz, co o mnie myślisz. Nie widze sensu, by ta rozmowe ciągnąć. A co do tekstu o niejakiej Pani G. to nie skomentuje tego. Koleżanka chyba tez pomyliła działy. To nie topic Humanistycznej Jazdy. A administrator tego działu śpi??? Pozdrawiam serdecznie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorian Gray
MODErator



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: absolwent, UJ

PostWysłany: Wto 21:05, 08 Maj 2007    Temat postu:

Moderator tego działu łapie się za brzuch i śmieje.
Trochę za duża dyskusja jak na tak mały tekst. Ale ciekawa, pouczająca i prawie w granicach dobrego smaku (gdyby tylko nie te docinki, kto katolikiem jest, a kto nie - te zaś pochodzą od autora tekstu).

Kasacji nie będzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wypadnieta
II Młody kot



Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: filologia polska

PostWysłany: Śro 12:47, 09 Maj 2007    Temat postu:

ja się chyba nie znam na pięknej sztuce, ale widze dwa rozwiązania albo Robertosie, sprawdzisz swoich sił w innej dziedzinie zycia albo spusc troche powietrza,bo tak sie napompowales ze zaraz odlecisz.Słowem mnie sie nie podobało
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robertos
Red. nacz. Humanistycznej Jazdy



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Filologia polska rokIII

PostWysłany: Czw 12:35, 10 Maj 2007    Temat postu:

A drogi Pan moderator nie widzi tego co szanowna Pani G. wypisywała?? Myślałem, że tu umieszcza sie jedynie konstruktywna krytykę prozy. A szanowna Pani G. rozmawiała wyłącznie o mojej skromnej osobie. Tematem tej błyskotliwych wypowiedzi był poziom mojego IQ, domniemywała rozwój mojej mani prześladowczej, rozważała o mojej beatyfikacji, o moim Ego,o moim fan clubie, o gazecie uczelnianej itd. Tytuł tego działu zmieniłbym na Robert Pachowicz życie i twórczość (z nasiskiem na życie prywatne).

[Moderator jakoś oślepł. - D.G.]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EdytkaN
Music/TV



Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Turystyka, rok III, Animacja

PostWysłany: Pią 3:06, 11 Maj 2007    Temat postu:

Jak ja uwielbiam takie kłótnie na poziomie brak tu negatywnie nacechowanych wulgaryzmów, a wręcz przeciwnie- liczy się to, kto wypowie się używając ambitniejszego słownictwa Very Happy oj zazdroszcze Wam filolodzy....... Jak widać po godzinie- jest "późno" i to nie najlepsza pora na interpretowanie textów, ale jeśli chodzi o rozmowę autora z Panem Jezusem, to nie widzę w tym nic bezczelnego! Confused Przecież w każdej modlitwie rozmawiamy z Bogiem! Nawet z tym wiszącym na Krzyżu.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwiazda
V Starszy wagarowicz



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepienia niebieskiego

PostWysłany: Pią 10:52, 11 Maj 2007    Temat postu:

Dobra, Roberciku. Koniec żartów.

Reasumując:
*popracuj nad poprawnością stylistyczną swoich tekstów
*unikaj stosowania przesadnie rozbudowanych porównań
*zrezygnuj z poslugiwania się symbolami religijnymi
*nie przesadzaj z nagromadzaniem epitetów w obrębie jednego zdania
*poćwicz ortografię i gramatykę języka polskiego
*naucz się czytać ze zrozumieniem
*pamiętaj, że poprawna prostota bywa bardziej ceniona niż niepoprawna oryginalność
*sprawdź co to jest plan wypowiedzi i zacznij go wykorzystywać
*dobrze by bylo, gdybyś sięgnąl do jakiegoś podręcznika, np. Poetyki Kulawika, i przestudiowal rozdzial o genologii
*odsylam też do encyklopedii i slownika, a szczególnej uwadze polecam hasla: "dystans", "pokora", "krytyka"

To tyle.
Koniec i bomba! A kto czytal, ten trąba!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EdytkaN
Music/TV



Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Turystyka, rok III, Animacja

PostWysłany: Sob 22:21, 12 Maj 2007    Temat postu:

Confused e tam........przesada. Mi się opowiadanie i cała twórczość Robertosa podoba. A te posty bardziej tyczą się osoby autora niż samego textu.
Czemu sugerujesz że R. powinien zrezygnować z posługiwania się symbolami religijnymi? Baczyński, Twardowski, Nowosielski, Białoszewski i wielu innych twórców się nimi posługiwało! Skoro Tobie sie one nie podobają to możesz oczywiście się wypowiedzieć ale nie sugerować autorowi by w ten sposób nie postępował !! Shocked To jest jego twórczość! Nie możesz mu nakazywać w jaki sposób ma pisać. Odsyłasz Robertosa do encyklopedii! Sama więc z niej skorzystaj i zapoznaj się z terminem "FORUM". Bo służy ono TYLKO do wypowiadania się na temat zamieszczonej twórczości a nie osób tworzących
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maheusz
MODErator



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica - FP III - gr B

PostWysłany: Sob 23:25, 12 Maj 2007    Temat postu:

Heh... a czyz da sie oddzielic tworce od dziela? Chyba, ze sadzisz, ze cos, co powstalo jest juz calkowicie osobna rzecza i fobie, zachwyty i rozpacze tego, kto je stworzyl wplywu nie maja na nie. Ciekawa opinia by to byla, aczkolwiek troche w nia nie wierzylbym :).

To tak poza tym. Mhm... rozumiem, ze nie wolno juz zwracac uwagi, ze wg. kogos uzyte symbole religijne w dziele tak... nieustematyzowanym moga razic? Wydawac sie nieadekwatne? Zbyt wielkimi slowami przesiakniete? (zeby nie bylo, mnie to wszystko jedno - jam nie katolik :>)

A poza tym...

EdytkaNa napisał:
A te posty bardziej tyczą się osoby autora niż samego textu.


Gwiazda napisał:
Reasumując:
*popracuj nad poprawnością stylistyczną swoich tekstów
*unikaj stosowania przesadnie rozbudowanych porównań
*zrezygnuj z poslugiwania się symbolami religijnymi
*nie przesadzaj z nagromadzaniem epitetów w obrębie jednego zdania
*poćwicz ortografię i gramatykę języka polskiego
*naucz się czytać ze zrozumieniem
*pamiętaj, że poprawna prostota bywa bardziej ceniona niż niepoprawna oryginalność
*sprawdź co to jest plan wypowiedzi i zacznij go wykorzystywać
*dobrze by bylo, gdybyś sięgnąl do jakiegoś podręcznika, np. Poetyki Kulawika, i przestudiowal rozdzial o genologii
*odsylam też do encyklopedii i slownika, a szczególnej uwadze polecam hasla: "dystans", "pokora", "krytyka"


PS. Juz wczesniej pisalem - tekst nie w moim stylu. Zeby nie bylo, ze nie odpowiedzialem na pytanie. A poza tym nie lubie Celana :].
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorian Gray
MODErator



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: absolwent, UJ

PostWysłany: Nie 12:07, 13 Maj 2007    Temat postu:

Cytat:
To tak poza tym. Mhm... rozumiem, ze nie wolno juz zwracac uwagi, ze wg. kogos uzyte symbole religijne w dziele tak... nieustematyzowanym moga razic? Wydawac sie nieadekwatne? Zbyt wielkimi slowami przesiakniete? (zeby nie bylo, mnie to wszystko jedno - jam nie katolik :>)

Piękny strzał w dziesiątkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robertos
Red. nacz. Humanistycznej Jazdy



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Filologia polska rokIII

PostWysłany: Pon 17:42, 14 Maj 2007    Temat postu:

Tylko jeden post Pani G. mozna uznac za krytyke. Pozostałe to opis mojego zycia i ataki na mnie. Moderator spi (nie wiedziec czemu...). Maheusz czytałes tylko ostatni post??? Przeczytaj pozostałe... Dlaczego Pani G. mnie tak nienawidzi? Przeciez nigdy z Panią nie rozmawiałem i w ogóle Pani mnie nie zna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maheusz
MODErator



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica - FP III - gr B

PostWysłany: Pon 21:09, 14 Maj 2007    Temat postu:

W pozostalych wedlug mojej skromnej opinii sa argumenty wymienione - owszem, podlane zjadliwym i ironicznym sosem, ale wymienione. A za ironie jeszcze nikt nikogo nie sadzil na tym forum. Co to, to nie. Zreszta (nawiasem mowiac) odgryzasz sie jej podobnymi tekstami (co do osoby nieco :]). Wiec czemuz nagle piszesz, ze ktos regulamin lamie i ze posty sa be?

Nie rozumiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna -> Proza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

"Blades of Grass" Template by Will Mullis Developer News
Regulamin