Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna
Home FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna -> Proza -> Kain - Liść klonowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kain
III Doświadczony kociak



Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nozgoth

PostWysłany: Nie 22:57, 12 Mar 2006    Temat postu: Kain - Liść klonowy

Trudno rozstać się z wygodami łóżka. Ale kiedyś w końcu trzeba wstać. Chyba nadszedł ten czas. Najpierw wyciągnąłem się, następnie wygrzebałem spod kołdry. Opuściłem nogi na podłogę. Nowy dywan jest naprawdę miękki. Wstałem. Ale nie stałem już w swoim pokoju. Znalazłem się na drodze. Dlaczego tu jestem? Droga, a po jej obu stronach las. Gęsty las. I mgła tam gdzie kończy się wzrok, tylko bliżej. To nie może być prawdziwe. Każdy by tak pomyślał. I ja tak pomyślałem. Tylko dlaczego tak realnie czuję zimny asfalt pod stopami?
- Jesteś tu, czyli każdy jest, jako jesteś.
Aż podskoczyłem gdy usłyszałem ten głos. Rozległ się niedaleko za moimi plecami. Odwróciłem się i ujrzałem młodą dziewczynę, ale trudno byłoby mi określić jej wiek. Niewielka, drobnej budowy, o długich, ciemnych włosach okalających nierealnie piękną twarz. Właściwie nie miałem nic sensownego do powiedzenia.
- Ja tu jestem byś wiedział. Byś wiedział, że jesteś jedyny. Że jesteś wśród wielu, ale tylko ty jesteś.
To było dziwne. Wszystko. Miejsce, ona i jej głos. I to co mówiła. Mówiła, choć ja nie pytałem.
- Ty wszystko stworzyłeś dla siebie. Wszystko co cię otacza, co widzisz i słyszysz. Wszystko stworzyłeś. To co było i jest. I nadal tworzysz.
- Zupełnie nie rozumiem. Co tu się dzieje?
- Jestem tworem innego Człowieka. Jestem tu byś dowiedział się kim jesteś. Bo mój twórca szuka podobnych sobie. A ty jesteś jednym z nich.
- Co to wszystko znaczy?
- Świat, który cię otacza, jest twoim własnym.
Pomyślałem, że to najbardziej zwariowany, a zarazem najbardziej realny sen jaki kiedykolwiek miałem.
- Właśnie sen. – powiedziała.
Czy ona zna moje myśli?
- Kiedy śnisz jesteś w stworzonym przez własny umysł świecie. Możesz tam rozmawiać z ludźmi, oni potrafią odpowiadać na pytania i mają czasem własne zdanie, różne od twojego. We śnie i ty i oni mają uczucia. I dopóki nie uświadomisz sobie, że śnisz, świat tamten ma dość stabilną formę. Wszystko jednak tam tworzysz ty, choć nieświadomie. Świat, który nazywasz normalnym, który jest twoim życiem – on też jest stworzony przez ciebie. Tylko ty widzisz. Tylko ty naprawdę czujesz. Wszystko inne zostało stworzone przez ciebie. Wszystko. Absolutnie wszystko co cię otacza. Sam stworzyłeś życie dla siebie.
- O czym ty mówisz? To niemożliwe. Uważasz, że ja jestem jakimś... bogiem? To dlaczego o tym nie wiem? Dlaczego ten świat jest taki zły? Dlaczego tyle w nim cierpienia? Gdybym to ja go tworzył, nie byłoby tego! A co z moimi porażkami życiowymi, tyle ich było! Sam bym sobie tego nie robił!
- Dlaczego sądzisz, że nie? Może właśnie tego potrzebuje twoje jestestwo.
- Moje życie jest normalne, szare, zwyczajne. Nigdy nie chciałem tak żyć, zawsze chciałem być kimś! Gdybym tworzył, tak by chyba było?
- Ty ustaliłeś co jest zwyczajne, co jest złem a co dobrem. A to, że właśnie ty nigdy nie zginąłeś? A ktoś inny zginął, bo mu spadła cegła na głowę. Dlaczego tobie się to nie przydarzyło? A tysiące ofiar kataklizmów, dziesiątki tysięcy ofiar... ale nigdy nie ty. Dlatego, że tak ma być, dlatego, że ty to wszystko ustaliłeś. Tak naprawdę wszystko dzieje się tak właśnie, jak ma być. I ty tak naprawdę to wiesz.
Moje życie... czy to może być prawda? Wszystko co przeżyłem.... tylko wymysłem? I to w dodatku moim? To znaczy, że jestem na tym świecie tylko ja? Że wszystko jest nieprawdziwe?
- To ty ustalasz co jest prawdą a co nie. Co jest rzeczywistością a niebytem. Wszystko co stworzyłeś istnieje. Istnieje dla ciebie. Więc i patrząc inaczej - nie istnieje. Bo tak naprawdę w twoim świecie jesteś sam.
- To dlaczego mi to mówisz? Jak teraz mogę wrócić, z tą wiedzą...
- Bardziej trapi cię to, że nie wiesz jak kreować swoją rzeczywistość świadomie.
- Teraz chcę tylko wiedzieć dlaczego.
- Ja też jestem tylko wymysłem. Człowieka, który sam odkrył, kim naprawdę jest. Odkrył to, dlatego teraz pozostaje w wielkim smutku. To pozostałość po świecie, który stworzył. Był podobny do twojego. W nim to poznał rzeczy, które stworzyły jego. Więc tworzycie siebie swoimi stworzeniami.
- Więc po co...?
- On szuka. Znalazł ciebie. Znalazł prawdziwego. Ale tak to się kończy. Wy zawsze pozostaniecie osobno. Jesteście tylko wy i wasze stworzenie. Będziecie szukać, ale nigdy nie znajdziecie.
- Ale właśnie znalazłeś mnie!
- Nie, bo ja też jestem twoim tworem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorian Gray
MODErator



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: absolwent, UJ

PostWysłany: Pon 1:39, 13 Mar 2006    Temat postu:

Hmm... Witam nowego forumowicza-prozaika :) A na powitanie i początek, parę słów krytyki.

Cierpimy raczej na zastój, jeśli chodzi o prozę na tym forum. O wiele bardziej płodni okazali się ci, co koniuszek pióra trzymają w ustach i myśla o obłoczkach i takich tam pierdółkach (pozdrowienia maheuszu i reszto poetów :D Razz). Tym bardziej przystąpiłem do lektury.

Pierwsze co rzuca się w oczy, to łamane zdania złożone na proste. Zabieg typowo współczesny (Stasiuk, Masłowska) ale żeby to robić, to każde zdanie musi jakoś wynikać z siebie, czymś interesować, być jakimś tworem ekspresji czy jakkolwiek to nazwać. A u Ciebie pojawia się coś takiego:

Cytat:
Opuściłem nogi na podłogę. Nowy dywan jest naprawdę miękki. Wstałem.


Niby jest to normalne - opuszczasz nogi, więc dotykasz dywanu, to jest wstajesz, ale strasznie to nudzi, a "połamana" intonacja (wywalą mnie z filologii za takie określenia) nie pomaga wywołać u czytelnika tego, co ja sobie sam nazwałem "melodyjnością". Zatrzymuję się ciągle na tych kropkach i analizuję każde zdanie, zamiast sunąć po tekście i "być już dalej" wciąż stoję na dywanie i myślę sobie, jaki jest miękki.

Idąc dalej, to co mi się strasznie nie podoba, to te początku zdania typu nagle, Aż podskoczyłem, gdy usłyszałem jej głos . Kojarzy się mi to z jakimiś filmami akcji klasy B, a przecież utwór ten jest tak naprawdę traktatem filozoficznym (jestem pewny, że mnie wyrzucą). Istnieją inne sposoby, które pozwalają uniknąć słów "nagle coś strasznego z szafy wyskoczyło!".

To co wiąże się z kilkunastoma pojedyńczymi zdaniami obok siebie, to dziwne i niesmacznie pokręcone zdania, mające chyba być jakąś formą gry słownej. Ot choćby takie:
Cytat:
- Ja tu jestem byś wiedział. Byś wiedział, że jesteś jedyny. Że jesteś wśród wielu, ale tylko ty jesteś.


Strasznie to zamotane i ogólny sens po prostu irytuje - nie możesz skupić się na rzeczywistym powodzie, przez który bohater znalazł się w tej a nie innej sytuacji i zamiast tego, wciąż patrzysz na "ja, ty, jedyny". I tak w paru zdaniach - wierz mi, sens z tych zdań po prostu zanika, bo forma nie ułatwia zrozumienia.

A jeśli już przy znaczeniu jesteśmy, to utwór ten jest, w moim zamyśle, jedynie jakimś wstępem, szkicem tego, czym mogło to być - bo jak nazwać utwór, w którym bohater sobie wstaje, spotyka kogoś i oto dowiaduje się, że jego świat jest wynikiem projekcji innej osoby - a wszystko w bardzo krótkiej formie, z której właściwie nie ma żadnego przesłania. Ba, opowiadanie zostaje brutalnie ucięte i przez chwilę, szczerze mówiąc, zastanawiałem się, czy czasem forum nie ucięło Ci połowy tekstu.

Tak czy inaczej, bardzo się cieszę, że ktoś wreszcie cokolwiek tu zamieścił, bo poeci nas po prostu zjedli. Czekam Kain na więcej i oczywiście, na lepsze!
Ps. Powyższe akapity są tylko i wyłącznie moim odebraniem tego utworu, a że nie jestem krytykiem a jedynie czytelnikiem, to nie bierz ich sobie do serca
Pss. Błędy interpunkcyjne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
III Doświadczony kociak



Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nozgoth

PostWysłany: Pon 21:21, 13 Mar 2006    Temat postu:

Bardzo dziękuje za tak dobrą krytykę. Rzeczywiście, proza ta wymaga wielu poprawek. Napisałem ją już jakiś czas temu. Przed zamieszczeniem sam przeczytałem i stwierdziłem, że całość mogłaby być lepsza. Jednak ciężko jest samemu się krytykować. Licze, że i moje kolejne prace pożądnie skrytykujesz Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorian Gray
MODErator



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: absolwent, UJ

PostWysłany: Pon 21:48, 13 Mar 2006    Temat postu:

Znam ten ból :) Nigdy nie potrafię swojej pracy ocenić obiektywnie, bo w końcu wkładam w nią zapał, siły, serce, więc zawsze myślę, że jest dobra, lub prawie dobra :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maheusz
MODErator



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica - FP III - gr B

PostWysłany: Wto 23:20, 14 Mar 2006    Temat postu:

To może ja też ocenię z nizin mojej interpretacji ^^. Pokrótce mówiąc zgadzam się z Dorianem, że szwankuje forma i tekst wydaje się za bardzo "kawałkiem tortu", ale da się czytać bez większego bólu :). Mam tylko pytanie o inspirację. Bo widzisz, czytałem kilka książek (fantasy, sf) właśnie dotyczących motywu, który poruszyłeś - że świat jest tylko snem śnionym przez (do wyboru): Boga, człowieka, nadistotę, obcego, komputer czy co Ci tam do głowy przyjdzie ^^. Takoż pytam: sam wymyślileś temat, czy zainspirowała Cie książka, czy może coś innego? :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
III Doświadczony kociak



Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nozgoth

PostWysłany: Śro 19:16, 15 Mar 2006    Temat postu:

Inspiracją do napisania tego opowiadanka był samochód oznakowany liściem klonu. Liść ten oznacza, że kierowca dopiero zakończył kurs prawa jazdy i należy zwrócić uwage na jego zachowanie na drodze, ponieważ nie jest jeszcze doświadczony. Jechałem właśnie samochodem kiedy dowiedziałem się od ojca o tym fakcie (w kontekście tego, że sam chciałem jakoś oznaczyć samochód bo uważałem się za marnego kierowce Rolling Eyes ) i gdy tylko to się stało, wyprzedził mnie samochód oznaczony właśnie liściem klonu. Nigdy wczesniej nie widziałem takiego oznakowania, tak jakby powstał właśnie w tamtej chwili, by potwierdzić słowa mojego ojca. Może wydać się to dość dziwne, ale właśnie z tego powodu powstał ten tekst. Mam nadzieje, że nie zamieszałem zbytnio Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorian Gray
MODErator



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: absolwent, UJ

PostWysłany: Śro 21:42, 15 Mar 2006    Temat postu:

Haha, dobre. To teraz spróbujemy zinterpretować te opowiadanie w kontekście klonu. Hmm... klonizm? ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna -> Proza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

"Blades of Grass" Template by Will Mullis Developer News
Regulamin