Akuma - Znalezisko

Akuma

Znalazłem dzisiaj miłość
Leżała sama na ziemi
Podniosłem, przetarłem i schowałem
Do mych jeansów tylnej kieszeni

Wyprałem ją w pralce
Ze spodniami, przypadkowo
Robiłem wszystko wbrew metce
Niechlujnie, nieprzepisowo

Wsadziłem ją do szafki
Nie wycierałem z kurzu
Leżała sama w ciemności
Czas jej się dłużył

Wróciła przy porządkach
W szufladzie, na spodzie
Czekała wciąż na mnie
Choć nie byłem jej godzien

Zobaczyłem jak dla mnie się błyszczy
I doszedłem do tego
Że jest moim skarbem
Cenniejszym od wszystkiego

Znów noszę ją ze sobą
Lecz już w innym miejscu
W kieszeni mego polo
Na wysokości serca

Teraz piorę ją w rękach
Delikatnie, tak jak lubi
I modlę się codziennie
Bym jej nigdy nie zgubił

maheusz

A ja nie wiem jakos tak do mnie przemawia - i te rymy i ta sprawa :). Na przemian rymy zwyczajne i niezwyczaje - ot takie cos, co lubie i co jest dla mnie ladne :).

W kazdym razie bardzo sie podoba i ogolnie wielki respect ^^. Witam w gronie poetów Razz

. Heh... jakie to milosc rzeczy sprawia :).

Siedze spokojnie i pozdrawiam :).

Akuma

Dzięki Maheusz :). Warsztat jak zwykle - na miarę moich skromnych możliwości. Natomiast temat to samo życie. Czasami nie zauważamy od początku, że mamy coś wspaniałego i wyjątkowego. Dobrze jest, gdy ie jest za późno aby to docenić.

Monika

Ujales temat w tak zabawny sposb,ze jak czytalam Twoj wiersz to usmiech malowal mi sie na twarzy. Mile to bylo.