Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna
Home FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 23, 24, 25  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna -> Muzyka dla mass -> Jakiej muzyki akurat słuchacie, co wpadło w ucho??
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AnouaaR
IX Forumowy dowódca



Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Administracja Publiczna - Rok III - Grupa I

PostWysłany: Nie 22:08, 01 Sty 2006    Temat postu:

A ja caly czas mowie, ze zartowalem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akuma
Emerytowany Admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.

PostWysłany: Pon 10:56, 02 Sty 2006    Temat postu:

Może ja sprowadze topic na właściwe tory :D. Ostatnio dwie płyty zwróciły moją uwagę:

James Blunt - Back to Bedlam


Nie spodziewałem się że to napiszę... Ba, nie spodziewałem się, że wogóle przesłucham ta płytę Twisted Evil. Gdy tylko słyszałem pierwszy singiel w TV to zmieniałem kanał. Jednak podczas ostaniej wizyty w biblotece pod Atlantami nie znalazłem płyty której szukałem, no i wziąłem Jamesa Blunta dla koleżanki.
Już po pierwszym przesłuchaniu zmieniłem zdanie :D. Po pierwsze gitara akustyczna nie jest tu tylko ozdobnikiem - widac ze facet potrafi na niej grac i praktycznie każdy kawałek ma ten specyficzny feeling towarzyszacy akustykowi :D. Co ciekawe - spodziewałem się, że cała płyta będzie podobna do singla - czyli jedna wielka ballada. Tymczasem - kawałki są dość różnorodne, a dwa zachaczają rytmem i specyfika śpiewu nawet o soul/rnb. Na koniec teksty - wbrew pozorom niebanalne i oprócz dwóch piosenek nie meczace tematu "faceta rzuca laska" Twisted Evil.
Dobra płyta pop-rock zawsze jest potrzebna. Rok temu takiej nie znalazłem. Dwa lata temu była to koncertówka ""Live at Knebworth". W 2005 padło na JB :D.


Millencolin - Pennybridge Pioneers


Właściwie nie jest to dla mnie żadna nowa płyta - raczej postanowiłem odświeżyć ten album. Chłopaki pochodzą ze szwedzkiej miejscowosci Orebro, wokalista (korzenie szwedzko-jugosłowiańskie) spiewa po angielsku a zespół gra punk. Mają specyficzne bzmienie i bliżej im do amerykanskich kapel z lat 90tych niż angielskiej szkole punka typu The Clash.
Kawałki są melodyjne, łatwo wpadaja w ucho, poruszaja naprawde fajne tematy :D. Przykładowe: "Fox" - kupno upragnionego motoru, "Material Boy" - szał kupowania i potega pieniądza, "the Mayfly" - mój ulubiony kawałek/nie napisże o czym Twisted Evil. Podobaja mi sie praktycznie wszystkie kawałki na płycie, co naprawde żadko sie zdarza.
No i na koniec małe info: jesli ktos grał kiedyś w Tony Hawk Pro Skater 2 to musiał słyszeć kawałek Millencolin - "No Cigar" który został wrzucony w soundtrack :D.

edit/

Cruel Intentions Original Soundtrack


Fatboy Slim - Praise You
Blur - Coffee & TV
Day One - Bedroom Dancing
Counting Crows - Colorblind
Kristen Barry - Ordinary Life
Marcy Playground - Comin' Up From Behind
Skunk Anansie - Secretly
Craig Armstrong f/ Elizabeth Fraser - This love
Aimee Mann - You Could Make a Killing
Faithless - Addictive
Abra Moore - Trip on Love
Bare Jr. - You Blew Me Off
The Verve - Bitter Sweet Symphony
Placebo - Every you and every me


Niesamowity soundtrack do bardzo dobrego filmu. Przez płytę przewija się kilka gatunków muzycznych i dominuje kilka nastrojów. Od naprawdę relaksujących kawałków jak "Trip on Love" czy "Praise You", poprzez niepokojące "Bedroom Dancing" (mój ulubiony) i "Addictive", aż po smutne "Colorblind" czy "This Love". Pozostałe piosenki także intrygują - płyta nie ma praktycznie słabych momentów. Jak dla mnie idealny album na zimowy wieczór - tyle emocji na jednej płycie .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
aDMinistrator



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent rok 2007

PostWysłany: Czw 14:35, 12 Sty 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wrociłem ponownie do tej płytki... Zespół De/Vision (Od płytki 'Two' duet) wywodzi się z nurtów muzyki synth popowej wzorwanej na muzyce depeche mode... Pierwsze płytki były typowo syntezatorowe... Płytka wydana w 2001 jest dla mnie najlepsza w ich karierze... Żywa perkusja... dosyć ciekawe nie czeste ale jednak motywy gitar i genialne brzmienie urządzeń cyfrowych... Poz tym genialny wokal jak dla mnie Steffena, kocham backing vocal na tej plycie... często z pododawanymi efektami...

* Re-Invent yourself
* Ride on a star
* Self-Deception
* Foreigner
* Anywhere
* Blue Moon (Void-Style)
* Freedom
* A Prayer
* Hope won't die - w zakonczeniu pulsujaco przyspieszona perka masakra
* Give in
* Remember

Uważam, że album nie ma wad... Są jednak utwory, do których czuję największy sentyment... 1 - 2 - 4 - 5 - 9 - 10 - 11... Najbardziej rytmiczne oparte na pulsujacym automacie perksuyjnym są 2, 5 i 11... Po przesłuchaniu ostatniego utworu zastanawiamy się czemu to koniec... Bezapelacyjnie bardzo dobrze dopracowana brzmieniowo plyta studyjna... Na uwage zasługuje powrot piosenki Blue Moon z albumu Unversed in Love z 1995 roku w nieco zminionej wersji....

Elektornika syntezatory - Ci ktorzy to lubia znajda tu cos dla siebie

Pewnie i tak nikt z Was po to nie siegnie jednak polecam oto stronka de/vision

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] oficjalna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akuma
Emerytowany Admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.

PostWysłany: Pią 23:59, 13 Sty 2006    Temat postu:

Feeder - Comfort In Sound


Płyta dzięki której odkryłem angielski indie rock. Płyta, którą darzę ogromnym sentymentem. Płyta, bez której mój gust muzyczny nie wyglądałby tak jak teraz Very Happy.

Dla niewtajemniczonych, jest to juz piąta płyta Feeder'a. Na wczesniejszych krązkach chłopaki grali troche szybciej i mocniej ale zawsze był to melodyjny rock z duża przebojowością. Comfort in Sound jest inne z pewnego powodu - płyta została nagrana po samobójczej śmierci perkusisty zespołu. I to słychać - w tekstach pojawia się motyw tęskonty za przyjacielem ale takze potrzeba pozbierania sie. Sa tu i spokojniejsze kawałki z lekkim smutkiem jak i naprawde energiczne numery z których bije pozytwna energia (+ jeden łomot Very Happy). Także okładka płyty moze byc trochę myląca. Coś jest w tej płycie - nie jest arcydziełem, nie zostanie wybrana do grona najlepszych płyt wszechczasów ale u mnie zawsze będzie leciała. Jest po porstu dobra Very Happy

Gwaizdką zaznaczyłem kawałki które szczególnie polecam:
1. Just The Way I'm Feeling *
2. Come Back Around *
3. Helium
4. Child In You
5. Comfort In Sound
6. Forget About Tomorrow *
7. Summers Gone
8. Godzilla
9. Quick Fade
10. Find The Colour *
11. Love Pollution *
12. Moonshine
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorian Gray
MODErator



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: absolwent, UJ

PostWysłany: Sob 1:26, 14 Sty 2006    Temat postu:

Akuma-> Ty świetnej muzyki słuchasz... masz coś w audio albo mp3, co mógłbyś pożyczyć?

Ps. A nie wyglądasz :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
aDMinistrator



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent rok 2007

PostWysłany: Sob 1:30, 14 Sty 2006    Temat postu:

a ja wg Ciebie Dorian jakiej slucham hehehe:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorian Gray
MODErator



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: absolwent, UJ

PostWysłany: Sob 2:28, 14 Sty 2006    Temat postu:

freshmart-> To oczywiste, że administrator słucha dobrej Razz

A na serio, bez wazeliniarstwa i czynności analnych - słuchasz, mówiac ogólnie, takiej, jakiej ja :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
aDMinistrator



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent rok 2007

PostWysłany: Sob 3:16, 14 Sty 2006    Temat postu:

kurde przypomnialo mi sie

GRZEGORZ CIECHOWSKI - jakbym mogl zapomniec
REPUBLIKA dla mnie najlepsza polska kapela

a utowr Moja krew, w ogole co tu pisac wokale, chorki, teksty, okladki, koncerty

szkoda ze skonczylo sie ni live i kilku utowrach wydanych po smierci:(


gdzie sa ci wszyscy moi przyjacieleleleleleleelel
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akuma
Emerytowany Admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.

PostWysłany: Sob 10:11, 14 Sty 2006    Temat postu:

Dorian Gray napisał:
Akuma-> Ty świetnej muzyki słuchasz... masz coś w audio albo mp3, co mógłbyś pożyczyć?


Coś się napewno znajdzie :D. Poporstu trafia do mnie nowa fala rocka, indie, brit-popu (który toretycznie dawno umarł), melodyjnego punka i innych wynalazków typu Franz Ferdinand czy The Killers :D. Zresztą bede wrzucał opisy innych płytek to sam zobaczysz Very Happy.

Dorian Gray napisał:
Ps. A nie wyglądasz :)


Hehe - wiesz ze nie jestes pierwsza osoba która to mówi ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akuma
Emerytowany Admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.

PostWysłany: Pią 9:17, 20 Sty 2006    Temat postu:

The Killers - Hot Fuss


1. Jenny Was A Friend Of Mine
2. Mr. Brightside
3. Smile Like You Mean It
4. Somebody Told Me
5. All These Things That I've Done
6. Andy, You're A Star
7. On Top
8. Change Your Mind
9. Believe Me Natalie
10. Midnight Show
11. Everything Will Be Alright
12. Glamorous Indie Rock and Roll (bonus Track)


Odkrycie nowej płyty jest zawsze czymś przyjemnym. Satysfakcja jest tym większa, gdy zespół jest nieznany, a krążek okazuje się wartościowy lub nawet najlepszy na naszej półce. Tak właśnie miałem z The Killers :).
Grubo ponad rok temu uszłyszałem na MTV2 UK kwałek Mr. Brightside – prosty, czarno-biały teledysk bez fajerwerków. Widac że zrealizowany za małe pieniądze i nie próbujący nawet trafić w mainstream. Natomiast muzycznie zostałem powalony – niczym po kopie z półobrotu Chucka Norrisa (all rights reseved to joshi ;). Mimo, że zdobycie płyty tego typu w Polsce graniczyło z cudem, nawiedzałem Media Markt, aż po 2 miesiącach trafiłem na upragniona okładkę. Co ciekawe edycję przeznaczoną na rynek USA ze świetnym bonus trackiem :).

Muzyka – po prostu masakra Twisted Evil. Połączenie rocka/indie z najlepszymi dźwiekami jakie przydarzyły się muzyce w klatach 80tych. Syntezatory tworzą z gitarami i mocnym basem mieszanke iście wybuchową. Kawałki są energiczne, momentami nawet taneczne, wpadaja w ucho i często zaskajuą ciekawymi tekstami i tematyką. “Jenny....” atakuje nas od pierwszych sekund rytmicznym basem i swietnym wokalem, “Mr. Brightside” to jak dla mnie jeden z najlepszych kawałków ever, posiada otwarte zakonczenie (tekst) i opowiada o zazdrości, ale z dość specyficznej perspektywy. “Smile like you mean it” – prawdziwy powrót do 80’s z syntezatorami i przesterem wokalu w kilku newralgicznych punktach. “On Top” – prawdziwa perełka – na początku kawałek nie budzi większych emocji; ba – nawet drażni klawiszowym początkiem, ale za drugim przesłuchaniem łapiemy świetny refern; za trzecim niesamowitą solówkę; za czwartym piosenkę jako całokształt a potem już tylko naciskamy repeat w odtwarzaczu aż do przedawkowania Very Happy.

Nie sugerujcie się teledyskami które obecnie sa wydawane . Nie sugerujcie się kampanią która chce wtłoczyć killersów w popularne nurty. Mimo sporej popularności zespół nie stracił nic z oryginalnego brzmienia i nawet kasa wytwórni, wielki hype i ponowne nakręcenie teledysków (badziewiastych) nie spowoduje że zacznę odiberac the killers jako komercję. Sprawdźie pierwsze teledsyki (UK Versions - najlepiej Mr. Brightside i All the things I've done) i dajcie szanse zespołowi z Las Vegas którego nikt w USA nie chciał słuchac i który został doceniony najpierw przez Europę. Droga Kilersów nie prowadziła przez gabinet szefa wytwórni lecz przez zadymione lokale w miescie hazardu, ocean, koncerty w małych angielskich klubach a skończyła się na głównych scenach festiwalów na 100tys widzów. Dla mnie tak czy inaczej Killersi zawsze będą kojarzyli się z pierwszym czarno biały Mr. Brightside (indie anthem Very Happy ).

I na koniec coś o banous tracku o którym wspomniałem na początku. "Glamorous Indie Rock and Roll" nie powienien trafić na europejską wersje płyty. na szcżescie ktoś gdzies się pomylił i zdążyłem załapać sie na tą wersję płyty Very Happy. No dobra ale dlaczego nie Europa? Kawałek opowiada o środowisku muzycznym w jakim obracali sie Killersi jeszcze w Las vegas.
Bez kontraktu z wytwórnią, bez kasy ale za to z dobrymi układami z innymi niezależnymi zespołami. Niestety kiedy Europa ich dostrzegła i zaczęli grywać coraz więcej koncertów w UK ich indie kumple odwrócili się zarzucając im komercję (mimo ze nie zmienili NIC w swojej muzyce). I właśnie o tym jest ten kawałek – trochę o hipokryzji, trochę o krytyce amerykańskiej niezależnej sceny muzycznej i właśnie z tego powodu mógłby być źle odebrany w Europie, która jest o wiele bardziej tolerancyjna muzycznie od kraju hamburgerów :).
Na szczsęcie dostaliśmy świetny kawałek, zmieniający tempo ze zwrotki na zwrotkę, z przesterem w głosie podkreslającym krytyczny charakter i świetną koncówką na kilka głosów. Jak dla mie bomba Very Happy

Ostanio sostały jeszcze wydane dwa single The Killers – z pewnością tez je tu wrzucę :)


Nie napisałem jeszcze wszytskiego o tej płycie ale jest póxno a jutro mam egazminz karnego. A wiec... to be continued Very Happy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diabel
Emerytowany Diabeł



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła;)

PostWysłany: Pią 19:07, 27 Sty 2006    Temat postu:

Republika i Grzegoż Ciechowski to była swietna kapela Uwielbiam ich ciekawe i orginalne brzmienie:) Panie freshmart domyslam się że masz dużo Republiki:) Czy nie mogli byśmy się wymienić? Mam Tiamat:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
aDMinistrator



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent rok 2007

PostWysłany: Pią 22:19, 27 Sty 2006    Temat postu:

nio moglibysmy, jak najbardziej, moge zgrac, tylko spotkajmy sie w szkole to pogadamy co cie interesuje:d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diabel
Emerytowany Diabeł



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła;)

PostWysłany: Sob 0:53, 28 Sty 2006    Temat postu:

Wiesz co najlepiej to bedzie jak się zgadamy przez gg gdzie się spotkamy itd. Bo wiesz nie moge się z kimś umawiać jak kogoś nie znam i nie wiem jak wyglada:) Więc czekam na znak przez gg:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bialy
VI Leser podrywacz



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ubikacji :P

PostWysłany: Sob 2:04, 28 Sty 2006    Temat postu:

Diabel napisał:
nie moge się z kimś umawiać jak kogoś nie znam i nie wiem jak wyglada:)


freshmart:
-młody Very Happy nie za wysoki Very Happy błyskotliwy student Very Happy o ciekawym wygladzie Very Happy znajacy od podszewki szeroko pojęta działalność kulturalna społeczności studenckiej Very Happy prawie perłowy uśmiech Very Happy perspektywy na przyszłość Very Happy a tak serio to widzialem go raz w zyciu Very Happy ale bylo spoko Very Happy a mi zrobi ktos taka reklame Question Very Happy




Akuma---> A byłeś może na koncercie U2 w Chorzowie Question Przed nimi był The Killers, ale z tego co pamiętam to chyba deszcz i pogonił i do końca nie grali Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
aDMinistrator



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent rok 2007

PostWysłany: Sob 12:56, 28 Sty 2006    Temat postu:

The Killers - włączyłem pierwszy utwór - usłyszałem dzwięki syntezatora i vokal tego Pana i od razu po pierwszych dziwękach stwierdziłem, że to, to to... Nie wiem czemu, ale on ma podobny wokal do Pana z Duran Duran.... Jestem pod wrażeniem i polecam tą kapele..., Narazie przesłuchałem płytkę 1 raz, ale na tym się nie skończy... Diabełku my gg 3614199:)...


PS Umielbiam syntezatory!!!!


PS2 Biały dziekuje za ten opis, jestem mile zaskoczony:)... Mam nadzieje, ze sie spotkamy kiedys przy piwie i pogadamy sobie:d, najlepeij w wiekszej grupie


PS3
Kurcze piosenki:
1 Jenny was a friend of mine
2 Somebody told me

Odpadam przy nich, a jak jeszcze sobie do tego dogrywam jakies motywy gitarowe to juz w ogole masakra:D


Ostatnio zmieniony przez martin dnia Sob 13:46, 28 Sty 2006, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joshi
VII Kanciarz kolokwiowy



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: że znowu

PostWysłany: Sob 13:01, 28 Sty 2006    Temat postu:

bialy napisał:
...a mi zrobi ktos taka reklame Question Very Happy



ja sie moge tym zajac ale ode mnie to Ty chyba nic nie chcesz... Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akuma
Emerytowany Admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.

PostWysłany: Sob 17:06, 28 Sty 2006    Temat postu:

freshmart napisał:
The Killers - włączyłem pierwszy utwór - usłyszałem dzwięki syntezatora i vokal tego Pana i od razu po pierwszych dziwękach stwierdziłem, że to, to to... Nie wiem czemu, ale on ma podobny wokal do Pana z Duran Duran.... Jestem pod wrażeniem i polecam tą kapele..., Narazie przesłuchałem płytkę 1 raz, ale na tym się nie skończy...


Wokalista nazywa się Brandon Flowers i ma naprawdę ciekawy głos Very Happy. Wogóle cieszę się, że podrzuciłem Ci tą płytkę i w końcu bede miał z kim pogadać o mojej ulubionej kapeli Very Happy.

Co do "Jenny was a friend of mine" - zwróc uwagę na tekst i to o czym śpiawa Brandon. Mam pewną teorię na temat miejsca i okoliczności w których to spiewa :D.

Somebody Told Me - chyba najbardziej taneczny kawałek na płycie, z ogromną dawką syntezatorów. Na koncertach to podobno istne szaleństwo - szczególnie w małych kubach z poczatku kariery killersów.

Już Ci o tym pisałem ale powtórze - zwróc uwagę na On Top. Wchodzi dopiero po kilku przesłuchaniach ale wówczas odkrywasz pełnie brzmienia tego utworu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evil Jin
III Doświadczony kociak



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wałbrzych

PostWysłany: Czw 22:49, 02 Lut 2006    Temat postu:

Hmm... Ja najchętniej słucham zespołów takich jak :

Slipknot , Korn , Frontside , Earshoot , Skindred . System Of A Dawn

oraz

Atb , Mauro Picotto , Dj Hazel , C-bool

i

Peja , Pokahontaz , WWO ,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnouaaR
IX Forumowy dowódca



Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Administracja Publiczna - Rok III - Grupa I

PostWysłany: Czw 22:56, 02 Lut 2006    Temat postu:

Evil Jin napisał:
Hmm... Ja najchętniej słucham zespołów takich jak :

Slipknot , Korn , Frontside , Earshoot , Skindred . System Of A Dawn

oraz

Atb , Mauro Picotto , Dj Hazel , C-bool

i

Peja , Pokahontaz , WWO ,


Down! Down! Dzezus...

O! Z moich dawno-ostatnich odkryc to polecam Asian Dub Fountadion brytyjska mieszanka roznych katunkow z naciskiem wlasnie na dub. Cos genialnego, na prawde polecam kazdemu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiG
EXMoD in Da' HoUsE



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wałbrzych B.K. Absolwent TiR / specjalność uzdrowiskowa / Student USM UE w Jeleniej Górze (GRiT)

PostWysłany: Czw 23:00, 02 Lut 2006    Temat postu:

Evil Jin napisał:
Hmm... Ja najchętniej słucham zespołów takich jak :

Slipknot , Korn , Frontside , Earshoot , Skindred . System Of A Dawn

oraz

Atb , Mauro Picotto , Dj Hazel , C-bool

i

Peja , Pokahontaz , WWO ,


Niezła mieszanka!WOW! Rock+Pseudo Techno+Polski HipHoP-Nie bierze Cie na wymioty po takiej mieszance?Pozdro...a no i zauważyłem u Ciebie tendencję do pisania coraz dłuższych postów->Brawo!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
aDMinistrator



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent rok 2007

PostWysłany: Pią 3:15, 03 Lut 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jestem zafascynowany tworczoscia RADIOHEAD. aktualnie slucham OK Computer...
Mamy rok 1997... Poduszka powietrzna otwiera sie, zaczyna sie przedstawienie. Paranoiczny android swoim mocnym brzmieniem pozarl mnie ... Jestem w fazie exit music... widzialem jak grali go na zywo na festiwalu w Belford!!! Masakra! Elektroakusty, wokal toma i solo na koniec przy slowach 'WE HOPE THAT WE CHOKE', czyli MAMY NADZIEJE ZE SIE UDLAWICIE!!... Wokal Toma Yorka i jego wada wzroku to cos co mowi mi freshmaker jestes gjeniuszem... Przychodzi pora na let down... i genialny utwór Karma Police... a ten gosc mowi jak zgaszone radio.... Filter happier - krotki przerywnik... 2 utwory najpierw elektryzujacy climbing down the walls i porzesterowany wokal, a przed samym zakonczeniem SZCZESLIWIEC!!!!

Jesli chcecie uslyszec co w 1997 mial do powiedzienia najlepiej grajacy zespol na swiecie, zacznijcie sluchac RaDIoHeAd od tej plyty... Osobiście nie potrafie ocenic ktora jest najlepsza, bo kid a i amnesiac sa nie do ocenienia, ok i hail to the theif posiadaja najlepsze utwory w historii muzyki, a pablo honey i the bends to poczatek kariery

Jesli nie widzieliscie jak graja na zywo postarajcie sie zdobyc jakis koncercik, nie pozalujecie

Radiohead & Depeche Mode
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akuma
Emerytowany Admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.

PostWysłany: Pią 17:27, 03 Lut 2006    Temat postu:

Placebo - Sleeping With Ghosts



Co stanie się gdy jedne z najciekawszych zespołów ostatnich lat postanowi zaskoczyć fanów ? Gdy zwolni tempo i doda do swojej muzyki elektronikę? Gdy mroczne brzmienie ustąpi miejsca spokojowi i nastrojowi? Odpowiedź – zyska we mnie fana Very Happy.

Placebo zawsze grało energetycznie i bezkompromisowo. Mroczna muzyka, ostrzejsze riffy, przejmujące ballady i wszechobecny feeling inności, zawsze były wizytówką zespołu Briana Molko. Jednak Sleeping With Ghosts nie jest takie jak poprzednie płyty. Bardziej nastrojowe, mniej agresywne i doprawione do smaku lekką elektroniką. Płytę otwiera gitarowy rajd w dół ze stromego zbocza a mianowicie „Bulletproof Cupid”. W zasadzie nic nadzwyczajnego w twórczości Placebo , czego byśmy wcześniej nie uświadczyli. Zaskoczenie zaczyna się od drugiego utworu a mianowicie English Summer Rain. Wyraźna linia basu, oszczędna melodia i charakterystyczny wokal Molko, tworzą kompozycję, która spodoba się zarówno fanom gitary jak i zwolennikom bitów. Dalej mamy singlowe „This Picture” oraz świetny „The Bitter End” – oba przebojowe i „radiowe”. I do tego momentu mielibyśmy album dobry gdyby nie kryjący się pomiędzy tymi dwoma singlami, tytyłowy Sleeping With Ghosts. Piękny i nastrojowy utwór; być może nie wybitny ale do mnie trafił :). Na koniec zostawiłem mój ulubiony numer – „Special Needs”.

Reszty piosenek nie opisuję bo jeśli skusicie się na ta płytę to sami je poznacie. Nastawcie się na spokojniejszą stronę Placebo i przełkniecie ta pigułkę bez problemu. Na mnie działa Very Happy

...no i ta okładka. Musze sobie taki plakat kupić albo koszulkę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
aDMinistrator



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent rok 2007

PostWysłany: Sob 11:45, 04 Lut 2006    Temat postu:

NA limintowanej edycji płytki możemy znaleźć covery róznych wykonawców, mam szczegolne cztery typy z drugiego krązka...

Running up that hill - utwór Kate Bush... partia pianinka i świetny vokal Briana
Jackie - Sinnead O'Connor - ballada oparta na 3 akordach a, G, F - 2'30 zamykającego płytke geniuszu
Holocaoust - utwór wyreżyserowany w orginale przez Alexa Chiltona - zagrany na pianinie...
I feel you - cover Depeche Mode - świetnie nagrany, dodane riffy giatrowe i zmontowane genialne 2 minutowe zakonczenie

Na uwagę zasługuje tez cover Daddy Cool oczywiscie jak dla mnie zrobiony dla zartu:)

Jesli nie znacie Placebo lub nie doscenialiscie nigdy tych 3 panow zaloze sie ze po prostu niegdy nikt wam nie polecil tego zespol tak jak my... Poza ta płytka polecam WITHOUT YOU I'M NOTHING!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PlayR
AdministratoR / CAMEratoR



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 2167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: FP III - gr B (czasami)

PostWysłany: Wto 23:56, 07 Lut 2006    Temat postu:

Idąc za propzycją Freshmart'a przysłuchuję się świetnym brzmieniom Covenant'a. Najlepsze co do tej pory słyszałem to:

Dead Stars
Like Tears in Rain
One World One Sky
We Stand Alone

Ostatnio znalazłem przypadkiem świetnego artystę - amatora o nick'u Pietia. Muzyka jaką tworzy to można określić jako Dream - Trance. Fani tego gatunku nie bedą zawiedzeni. Szczególnie polecam utwory:

She Has Gone - !!!
New Year 2004
Critical Decision
The Last Time
Your Choice

Te są moim zdaniem najlepsze, jednakże polecam ściągnąć wszystkie. Oto linki do stron, skąd można je pobrać:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastazja
I Zbłąkany pierwszak



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: świdnica

PostWysłany: Wto 18:43, 21 Lut 2006    Temat postu:

Ja to słucham wszelkiej muzyki klubowej Smile
Teraz w sobote byłam w Opolu na otwarciu Protektora... oo matko... ale była jazda.... nieziemski wystrój,dla mnie osobiście super Smile
Pozdro dla wszystkich maniaków muzyki klubowej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna -> Muzyka dla mass Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 5 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

"Blades of Grass" Template by Will Mullis Developer News
Regulamin