"Dziwne" ustawy, przepisy, rozporządzenia...

Demoniq

Poznań. Osiedle Batorego. Rada Osiedla przegłosowała zmianę do regulaminu administarcji głoszącą ZAKAZ PALENIA PAPIEROSÓW. Na balkonach. Nie wymyśliła tylko jak konkretnie będą przepis egzekwować od palącej części mieszkańców, tudzież jakie sankcje miałyby spotkać łamiących ów paragraf. RO liczy na pomoc Straży Miejskiej. Pójdą w ruch lornety i drabiny

maheusz

Hah... a w Swidnicy (tak, tak u nas wlasnie ;)). Jest taki motyw - proba utworzenia Strazy Obywatelskiej. Z inicjatywy posla PiSu (nazwiska nie pomne). Spotkanie odbylo sie 30 maja - i na razie ni widu, ni slychu... Ale brzmi groznie :].

Jak ojcu o tym powiedzialem, to od razu wspomnial o komunie ^^. Oj... zle sie dzieje.

edit:

Z tym, ze jest taka opcja - jakie mozliwosci bedzie miala ta Straz? Bo donosy to na pewno. Ale nie wiem... mozliwosc noszenia broni? (nawet ogluszajacej :]) Legitymowania? Wpisywania mandatow? Cos mi sie zdaje ze to kolejna proba militaryzacji... Ale najgorsze jest to, ze do czegos takiego moga sie garnac np. tacy ludzie jak MW. I co wtedy? Bojowka paramilitarna gotowa :].

Wiem. Panikuje Razz

.

Demoniq

Nie panikujesz. Rysujesz obrazeq, który niedługo może się ukazać oczom Świdniczan. A potem 'zaraza' się rozniesie...i już widzę swoją wścibską sąsiadkę jak sporządza w tajemnicy pod kocem z latarką w ręku raporty z tego kto, gdzie, kiedy, jak i skąd miał na to pieniądze ;P Strach się bać ;P

Jarocin. Miejscy Radni przyjęli uchwałę - miedzy 22 a 6 rano czworonogi mają zachować milczenie, jako że każde szczęknięcie zostanie użyte przeciw ich właścicielom w postaci mandatu. Osoby utrzymujące psy i inne zwierzęta zobowiązane są do niedopuszczania do zakłócania ciszy i spokoju przez swoich podopiecznych.
Heh. Dodam tylko, że po nagłośnieniu sprawy przez media ogólnopolskie:
- radni otwarcie przyznali, że ich 'poniosło' ale wszystko w dobrej wierze ;P
- zmieniono w zapisie niedopuszczenia na ograniczenia.
Rotfl ;)

Rayuela

[link widoczny dla zalogowanych]
przez chwilę zastanawiałam się, czy prima aprilis nie jest przypadkiem 1 czerwca:D

Demoniq

Omfg

Ale zauważ: "Autorzy projektu apelują do sprzedawców o zaniechanie dystrybucji napojów alkoholowych w tym dniu. Wzywają jednocześnie Polaków, by 1 czerwca powstrzymali się od spożycia takich trunków."
Czyli żadnych nakazów ani zakazów, zwykła pospolita przypucka jak i w przypadq warszawskiej prohibicji podczas wizyty papieża ;P Nie rozumiem co chcą tym osiągnąć, wiadome jest, że to wszystko tylko pokazówka, bo nie mają generalnie spodbności ingerować akurat w takie kwestie, moherki mają poklaskać, dj Rydzyk po główce pogładzi? Pff ;)

Rayuela

nie wiem jak było w Warszawie, ale w Krakowie te "apele" skonczyły się na tym,że nie było gdzie ze znajomymi na piwo przez całe 3 dni wyskoczyć:D, więc dziś pewnie będzie podobnie

bialy

Ja sie integruje z zbulwersowanymi. A dzisiaj jak zreszta codziennie tazkże pojde na piwko Cool

A jak wyczytalem na forum onetu to także poroponje o to aby 1 czerwca i nietylko zabroniono:
-sprzedawania prezerwatyw
-pozycji 69
- aby w małżenstwach gdzie jedno z małżonków jest garbate rodziły sie proste dzieci!
-kupowania lodów zima, bo mozna sie przeziebic
-sprzedaży mięsa w piątki i zakaz seksu w poście
- a w Sylwestra zakaz picia szampana

Ktos jest za tymi zakazami Question

Bo ja jak najbardziej Cool

.........aj aj jjjajajjj Polska to dziwny kraj........

Dorian Gray

Ale dlaczego na balkonach nie wolno palić?

Demoniq

Dorian Gray

Boże, mi przeszkadza wiele rzeczy - np. pieprzone Radio Maryja o piatej rano, które słyszę, gdy sąsiadka dostaje Kyrie Elejsona czy innego "zeszczenia sposzczenia".

Demoniq

To pogadaj z RO - o ile coś takiego funkcjonuje w tej waszej Osadzie. Może ktoś skonstruuje odpowiedni paragraf...Chociaż, w sumie...5 rano? Na to już jest punkt regulaminu administarcyjnego - o ciszy nocnej ;P

Dorian Gray

Powiem to tym grubym... przepraszam... pulchnym paniom.

Demoniq

Z własnego doświadczenia dodam tylko, że najlepsze na 'poranek z RM' jest zagłuszanie owych audycji czymś w stylu Children of Bodom, Morbid Angel, Grave, czy czymkolwiek z tego pogranicza... Twisted Evil

Dewotka z mojej bramy szybko sobie nie odpósciła, ale jednak ;P

Dorian Gray

Ale wyobraź to sobie, jak wstaję o tej piątej rano i na wieść o tym, że Bóg mnie love i w ogóle want my cash włączam wieżę i zapuszczam black metal. O piątej rano to ja chcę słuchać ptaszków, świerszczy i szeptu kogoś bliskiego, a nie wrau wrau wrau satan :)

Demoniq

Heh ;) Ja tam wolę 'ave Satan' niż 'miłujcie ojca dyrektora' ;P Ale fakt, z tymi odgłosami natury o poranq to jest git patent. Jeszcze lepszy to ten gdy idzie się o brzasq na spacer z amstaffem - i gdy on zawiesza się na gałęziach w kwestii wyżywki stoisz sobie gdzieś porśrodq lasu, ptaki drą ryja a wszytsko wokół tętni jakąś taką cudną magią. To jest to. Tylko trzeba mieć czworonoga. I las w zasięgu zaspanego wzroq. Ja mam ;)

A skoro to jest topic o "dziwnych" ustawach, to śmiem twierdzić, że prawniczym bublem jest obowiązująca w Polsce lista ras psów agresywnych, które wymagają od posiadaczy oficjalnego rejestru ;P Zgadnijcie czemu ;P

Dorian Gray

Nie wiem, czy to głupota. Mnie kiedyś ugryzł (całkiem powaznie) w nogę kundel. Był niski, skrzeczał i ledwo chodził a i tak użarł mnie gnojek paskudnie. Płakałem :))
Poza tym, co raz częściej ludzie kupują psy mysliwskie, a z tymi człowiek w walce nie ma szans. Teriery np. nie wyglądają groźnie... psia mać, spróbujcie go rozzłościć! A i kiedyś miałem przejścia (bo posiadam te psy, niestety a może i dobrze) z owczarkiem podhalańskim i owczarkiem kaukaskim. Powiem tak - daliście kiedyś swojemu psu jakąś lalkę/poduszkę do zabawy? No właśnie. Te 80 kilogramowe bydle rzucało mną jak piórkiem.
Dlatego jestem za rejestrem. Fakt, płacić trzeba (mój pies nie został zarejestrowany przez 12 lat życia :D)

Demoniq

Hm...nie przeszkadza mi sam rejestr. Czepiam się LISTY. A oficjalna lista psów agresywnych to żenada, jest troszkę 'przykrótka' ;P W ogóle to trzeba by pogratulować jej autorowi rozeznania w temacie - troszkę nie zaaktualizowane jest. Poza tym sama idea tej listy jakoś do mnie nie przemawia - nie dotarłam do żadnych informacji wnoszących o jej znamienitym wpływie na polską psią scenę. Właściwie wśród hodowców wyszczególnionych na niej ras mówi się raczej o zgubnym wpływie. Poza tym kundle - wg mnie trzeba się też lub właściwie przede wszystkim zająć kundlami. To jest plaga w naszym kraju. Totalna bezwolka nad którą nikt ze związku kynologicznego nigdy nie miał pieczy rysuje się teraz przeróżnaistymi mieszańcami, które bardzo często pozbawione są opieki i uwagi właścicieli typowej dla tej otrzymywanej przez psy rasowe. Brutalna prawda, ale mało który kundel ma zapewnionego godnego socjala ;P Mało który ma wszystkie szczepienia, itd. I tym należałoby się zająć, a nie jakimiś zakazami, że po 22 psy mają nie szczekać bo cisza nocna (jak w Jarocinie).

Skoro już zahaczyłeś i o rejestr - to jestem jak najabrdziej za, tylko nie widzę powodu, dla którego właściciele mają płacić za czworonoga. Sam spis - ok, ale od razu podatek? Pff. Płacę, ale dla mnie to pieniądze wyrzucone w błoto.

Demoniq

Rayuela coś apropo tej prohibibicji na dzień dziecka ;)
Interia.pl:
Na zakrapianej imprezie w wiejskiej świetlicy pomorscy działacze Samoobrony świętowali Międzynarodowy Dzień Dziecka i rocznicę rolniczych strajków - pisze "Gazeta Wyborcza". Imprezę zorganizowała posłanka Danuta Hojarska, która kilka dni wcześniej poparła sejmowy apel o trzeźwość w dniu 1 czerwca.

Jak opisuje "GW", najpierw w Nowym Dworze Gdańskim bawili się najmłodsi - była darmowa grochówka, karuzela i przejażdżki na kucykach. Kiedy dzieci skończyły się bawić, dorośli przenieśli się do pobliskiego Lubieszewa, rodzinnej wsi Danuty Hojarskiej.

Kapela na scenie świetlicy wygrywa pierwsze dźwięki, gdy na salę wchodzi Hojarska i jej partyjny zastępca Stanisław Serwin. Bez zbędnych przemówień działacze przystępują do konsumpcji. Na stołach kotlety, wędliny i śledzie w cebulce. Do popicia czysta starogardzka (fabryka w przeszłości sponsorowała już zabawy Samoobrony) i kolorowe napoje. - Wszyscy idą na parkiet. Zagramy "Żółty liść" specjalnie dla pani Danusi Hojarskiej - zagrzewa szef kapeli - czytamy w dzienniku.

Jak przypomina "GW", pod koniec maja Sejm ustanowił Dzień Dziecka dniem bez alkoholu. Posłowie - wśród nich Danuta Hojarska - zaapelowali do handlowców o niesprzedawanie alkoholu, a konsumentów prosili o ograniczenie spożycia. W uzasadnieniu projektu posłowie napisali: "Chcielibyśmy, żeby z okazji swojego święta dzieci mogły cieszyć się towarzystwem rodziców, którzy nie będą pod wpływem alkoholu".

Obłuda wśród polskich polityków nie ma granic

A przecież 'wypić sobie' to takie ludzkie Razz

Wystarczyło kilka dni wcześniej nie pawianować Razz

A powracając do głownego tematu topicu...
Waldemar Gronowski i jego piekarnia - pewnie słyszeliście o taj sprawie? Miał ziomek piekarnię ;) I wymyślił sobie, że zamiast niszczyć niesprzedaną nadwyżke pieczywa będzie ją oddawał zupełnie za darmo stołówce dla bezdomnych - tygodniowa wartość takiej darowizny? Jakieś 1500 zł. Taka charytatywność w naszym kraju nie popłaca ;P Fiskus zażądał 250 tyś. podatku. No jasne, przecież lepiej było zniszczyć pieczywo niż oddać potrzebującym ZA DARMO odciążając w ten sposób nieco gminę ;P W sprawę miał zaingerować premier. I faktycznie skarbówka swoją decyzję odwołała i rozpoczęła postępowanie od nowa. Skończyło się na tym, że skontrolowane przez nią sklepy współpracujące z piekarnią Gronowskiego przestraszyły się i wycofały z współpracy. W ciągu zaledwie kilku tygodni sprzedaż spadła o 70% i stała się zupełnie nieopłacalna. Piekarnia została zamknięta. Kocham te polskie przepisy podatkowe!! Razz

dawidmajka

Pamietaj że nieznajomość prawa nie zwalnia z obowiazku jego przestrzegania, ale o tym chyba nie musze Ci mowic:) A jeśli chodzi o podatki i owszem jest wile absurdalnych ustaw w naszym państwie, ale jakoś żaden przedsiębiorca nie wspomina o tych dzieki którym może np. odpisać sobie zakup nowych majtek i wszystkigo innego. O ustawach dzieki którym prawie zaden przedsiebiorca nie placi podatku, poza tymi uczciwymi :), uwieżcie mi w Polsce jak ma się firme to nie placi sie podatków!!! baaa kszytsko ma sie na firme bo mozna to wrzucic w koszty uzyskania przychodu:) teraz sie okazalo ze wyjazdy integracyjne motywuja pracowników do lepszej pracy a to zwieksza zyski wiec koszt imprezy integracyjnej jest kosztem uzyskania pzychodu!!! wiec odlicza sie to od podatku!!! a co sie robi na takich imprezach to nie bede nikomu mówil :) ale luzz o tym nik nie wspomina!!! NO I SLUSZNIE!!!! szkoda tego kolesia od piekarni... ale... jak by sobie sprawdzil 29 kazdego miesiaca ile ma podatku do zaplacenia to lepiej bylo mu za 250. tys kupic np nowe samochody wyposazenie piekrni albo nowy garnitur od armaniego i odposac to sobie od podatku... albo jak robi wiekszosc przedsiebiorcow pogadac ze znajomym zeby wystawil nam fakture na doradztwo na 250 tys. i juz... tak sie robi na calym swiecie!!! :) niech zyje kapitalizm!!!:) to kiedy jedziemy na jakis wyjezdzik integrowac sie?? moze szkola sobie to odliczy ;p