Kamuś - *** (Panie, ile...)

Kamuś

no dobrze....zamieszczę jeden wiersz. Możecie nie komentować...:)

* * *

Panie, ile mi łask Twych potrzeba,
Aby z pokorą wejrzeć do nieba?
Wejrzeć i głowę nisko pochylić,
Choć w życiu trzeba się było wysilić...

Panie, ile mi cnót Twych potrzeba,
Aby cnotliwą wejrzeć do nieba?
Jaka najważniejsza ze wszystkich cnót,
Którą opisał w swej księdze Bóg...?

Panie, ile mi wiary potrzeba,
Aby pobożną wejrzeć do nieba?
Czy może mam nie trudzić się tyle,
Aby pozostać w Czyścu przez chwilę...?

Panie,ile wszystkiego potrzeba,
Aby swobodnie móc wejrzeć do nieba?
Bądz spełnić jedno grzesznika pragnienie:
Doczesne Boga unicestwienie...?

Panie, ile mi potrzeb potrzeba,
Aby potrzebną wejrzeć do nieba?
I Boga prosić o jedno w ten czas...
By własne życie przeżyć jeszcze raz....

Koniec. To tyle....

Paulink

Kamuś, ale my chcemy wiecej.....
jeden to stanowczo za malo:P

Kamuś

" co za dużo to niezdrowo" drogi Paulinku :):):) a co do Twojego wiersza Maheuszu to popadam w kompleksy....Kurde....zawsze muszą być lepsi^^ co za ból.... Razz

żartuje:D ale naprawdę masz talent

maheusz

Może mam talent, może nie Razz

. Nie wiem, ale wiesz co sądzę o Twoich wierszach :). Podobają mi się - ten nie jest wyjątkiem (tak, pamiętam, że go czytałem już, ale ćśśśśs ;). Jak dla mnie troszkę za dużo w nich Boga, ale masz nadzieję - a to by się bardzo przydało w moich wierszach ;). Dlatego właśnie uważam, że Twoje są lepsze :). Mimo wszystko ;P

Kamuś

A bo Ty dziwny jesteś Maheusz.... wszyscy "artyści" tacy są......Lepsze-gorsze......może sobie odpuśćmy ocenę bo ona raczej nie bedzie obiektywna....;]

maheusz

Tja, określenie które mnie najbardziej wnerwia - "O, poeta przyszedł". Big LOL :]. A Ty to dziwna nie jesteś, poetko? ;). A wiersze są właśnie po to, żeby je oceniać - bez tego nie mają żadnego sensu (wbrew wykładom dr Rudolf ^^). Ale zostawmy to ;). Niech wiersze mówią same za siebie :).

Kamuś

A ja Ci powiem że poeci nie potrzebują krytyków, ale pochlebców....!

maheusz

Hehe, co siem tak nauczyłaś, hmm? Razz

. Myślisz, że nie wiem skąd to jest? Razz

Dorian Gray

Ekhm... nie zbaczajcie z tematu, bardzo proszę :)

Bardzo ładny wiersz, chociaż obrzydliwa tematyka i zwrot do Boga.

Chcesz zastąpić ks. Twardowskiego? Chciałbym ujrzeć więcej Twoich wierszy... ale mniej teistycznych. Jak dla mnie tzw. bomba. Czekamy!

Kamuś

Dzięki

Nie mam zamiaru zastępować ks. Twardowskiego....;]

Kasia · Wysłany: Sob 23:28, 11 Mar 2006 Temat postu:

tematyka genialna!!!!!!!!!!!! i w ogole ok...kurde a ja tak srednio lubie te rymowanki wydaja mi sie takie troche niepowazne...ale tu akurat sa powazne:) zreszta juz ci kiedys mowilam ze wole wiersze nie rymowane czy jak to sie tam nazywa:))

maheusz · Wysłany: Nie 10:04, 12 Mar 2006 Temat postu:

Wiersze białe Razz

. Tak to się nazywa ^^.

Kasia · Wysłany: Nie 20:46, 12 Mar 2006 Temat postu:

ojeju.........:)))))) ktos mnie oswiecil!!!! bede pamietac. nie zajmuje sie "filologowaniem":) wiec chyba dlatego nie wiem ale moja niewiedza moze tez wynikac z tego ze......ze....ze.......jestem analfabeta poetyckim....jakkolwiek by to nie ujmowac. ale dzieki maheusz:))

Dr Jackal · Wysłany: Wto 11:03, 14 Mar 2006 Temat postu:

Ja z kolei po przeczytaniu, tego wiersza uważam że jest w nim coś co kazdy odnajduje codziennie we własnym życiu, bo czyż każdy z nas nie zadaje sobie czasem takich pytań? Bo nawet jeśli nie Boga to samego siebie czasem pytamy co bedzie kiedy dla nas nadejdzie koniec.... Dla mnie ten wiersz jest jedną z możliwych odpowiedzi

Gołąbek