Iat - xxx

Iat

przebiegł przez ulicę- był bez parasola
powiedział, że będę sama tylko do wieczora
hipokyta!
krzyczał głośno, nadzwyczaj...
zatrzymał się mięsień-
poprzecznie prążkowany-
wiesz który- miał w sobie dwie rany

teraz ciężka czerwona breja
moją miłość zamienia
w bezsilność niemą
zielenią oddychasz od dawna
przygniata mnie myśl szkaradna
zniszczy we mnie człowieka
który co wieczór naiwnie czeka
(na mokrego ciebie)

Akuma

Nie wiem dlaczego ale ten wiersz jakoś mnie uderzył od razu. Takie pierwsze wrażenie - chyba o to własnie chodzi w poezji Very Happy

. Nawet nie bede udawał, że znam sie na kwestiach technicznych - po prostu podoba mi sie ten motyw odejscia w deszczu. No i zamknięce tego klamrą - (na mokrego ciebie)

zielenią oddychasz od dawna

Troche niepokoi mnie ta zieleń - interpretuję to na dwa sposoby. Albo jest to zieleń wolności i zapomnienia o osobie albo ... spokój po śmierci. Przebiegł przez ulice ... nie wiemy czy dotarł na drugą stronę. Dlatego czekanie nacechowane jest naiwnością.

Niezależnie od trafności mojej interpretacji - ten wiersz zdecydowanie coś w sobie ma.

Pastors

Cos w tym jest:)Ciekawa gra słów i mnogośc interpretacji pozostawia odbiorcy szeroki wachlarz, który porusza wyobraźnie.

kaczuszka

Fakt coś w tym jest. Czyta się jednym tchem:)

owieczkaa

ciekawe....ciekawe..może być ciekawe... można co więcej..?

maheusz

Dziwne, ale dziwne pozytywnie :). Specyficzny sposob wyrazania pozostawia nas w nastroju do zastanawienia sie. Do myslenia - o milosci, o smutku. O tym, o czym lubie pisac i sluchac :). Dobre.

Iat

dzieki za pozytywne(?) komentarze, nie spodziewałam sie takich reakcji.
w każdym razie możecie spodziewać sie więcej- odpowiedzialnością prosze obarczyć 'owieczkee'. *lol*
@ Akuma: z tą zielenią powiem tylko(chociaż może nie powinnam) że bliższa prawdy jest wersja nr. 2

Pastors

Nie ma sprawy jak cos fajnego to chwale:)Bierz sama odpowiedzialnośc za swoje wiersze:)Powodzenia