Co lepsze dla dziecka?

owieczkaa

Dziwna sprawa. Wałściwie to media niebardzo raczej dbaja o dobro kogokolwiek poza sobą. Może gdyby sprawy nie nagłośniono: dzieciątko owo jakoś lepiej by na tym wyszło niźli przysłowiowy na mydle Zabłocki?

Roli

Owieczko porównianie masz nie smaczne chyba. W każdym bądź razie chyba lepiej byłoby dla dziecka gdyby jednak trafiło do niemieckiej rodziny. Takie jest moje zdanie.

maheusz

Alez wszystko zalezy od tego jaka to byla rodzina... Wszystko :). Brak danych jest niestety. Owszem - w Niemczech wyzszy jest standard zycia i w ogole, ale ktora matka chciala by sie pozbywac swojego dziecka? Istnieje bodajze cos takiego jak instynkt macierzynski...

Co do Domow Dziecka to mam ugruntowana opinie. Bynajmniej nie pozytywna. Ale wlasnie jest to jedno, meczace pytanie - jaka byla ta niemiecka rodzina? Bo tego juz media zapewne nie naglosnily...

Dlatego wiecej sie nie wypowiadam. Nie wiem.

Sigma

Wydaje mi się, że nie możemy pozwolić sobie na ocenę postępowania matki dziecka. Nie wiemy kim była i jakie okoliczności zmusiły ja do podjęcia decyzji, która napewno nie była łatwa. Być może sama była jeszcze dzieckiem albo nie miała warunkow na utrzymanie dziecka, a chcąc mimo wszystko dla niego jak najlepiej oddała dziecko.
Poza tym nie każda kobieta posiada coś takiego jak instynkt macierzyński.
No i dodam jeszcze, że moim prywatnym zdaniem nie byłoby takich sytuacji gyby przegłosowano ustawę o aborcji.

PlayR

Może jej "instynkt" nakazywał zapewnienie dziecku dobrobytu i miała przekonanie, że tam będzie mu lepiej niż u nas... ale mam zdanie podobne do Maheusza... brak danych wymusza jedynie domysły i gdybania.

Doris

Faktycznie ciężko się wypowiedzieć na ten temat nie znając dogłębnie sprawy.....
Oczywistym jest fakt, że w Niemczech jest wyższy standard życia, ale... moim zdaniem ważniejsza od kasy jest miłość!!! A nie wiadomo jaka to rodzina...
Znowu matka, która chce się pozbyć własnego dziecka... czy tu można mówić o jakiejkolwiek miłości? Nie wydaje mi się... więc, skoro ta kobieta zdawała sobie sprawę z tego, że nie byłaby dobrą matką, to zdecydowanie lepszym wyjściem dla obu stron (matki i dziecka) było "pozbycie się" maleństwa(ehh jak to brzmi! Confused

). Dobrze, że kobieta ta nie porzuciła bobasa np. w jakimś śmietniku czy też nie uśmierciła go (tyle się o tym słyszy... Sad

) Tylko nasuwa mi się pytanie: JAK, DO JASNEJ CHOLERY, MOŻNA SPRZEDAĆ SWOJE DZIECKO??? DZIECKO, KTÓRE PRZEZ 9 MIESIĘCY NOSIŁO SIĘ W SOBIE?!?!?! Tyle kobiet nie może zajść w ciążę i zrobiłyby wszystko, żeby odmienić swój los, a taka franca chciała najzwyczajniej w świecie oddać dziecko za kasę!!! To mnie boli najbardziej!!! Bo gdyby ten babsztyl zaraz po porodzie zrzekł się praw do dziecka, to miałoby ono spore szanse trafić do rodziny, która od lat o tym marzy! Takich kobiet, które z jakichś tam powodów zrzekają się swojego maleństwa i zostawiają je w szpitalu nie potępiam (różnie się ludziom układa w życiu i nieraz to jest najlepsze wyjście), ale sprzedaż dziecka?!?!? Dla mnie jest to kompletne zero pozbawione jakichkolwiek uczuć, a nie kobieta!!!

MichałTetke

lady mcbeth

heh dopiero teraz zobaczyłam ten temat i dziwi mnie troche ta dyskusja

równie dobrze mogła zostać zgwałcona i nie chciec tego dziecka ale tez nie chciała go zabijać albo wyrzucili ja z domu albo ..........
moim zdaniem tak jak juz zostało to powiedziane wcześniej nie znamy sytuacji życiowej tej kobiety nie wiadomo co skłoniło ją do takiego czynu takiego dlatego dziwnym wydaje mi sie jej ocenianie