Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna
Home FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna -> Gry -> The Legend of Zelda: The Wind Waker
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Akuma
Emerytowany Admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.

PostWysłany: Śro 23:07, 01 Mar 2006    Temat postu: The Legend of Zelda: The Wind Waker

The Legend of Zelda: The Wind Waker
Platforma: Gamecube

"Every game has a story. Only one is a legend" - Shigeru Miyamoto

Popyt kształtuje podaż. Przemoc, seks, brutalność – to wsyztsko pojawia się w grach ponieważ gracze chcą kupować ten towar. Wielu producentów chce wsiąść na ten niezwykle dochodowy wózek i dostarczyć spragnionym krwi klientom kilka godzin watpliej jakości rozrywki. Jednak w tym całym szaleństwie pojawiają się produkcje zupełnie z innej bajki. Niektóre niezrozumiane (ICO) a inne nie odnoszące sukcesu komercyjnego (BG&E). Jest jednak pewna seria która zawsze sprzedaje się w milionach i jest żywym dowodem na to że ludzie na całym świecie pragną innego rodzaju rozrywki. The Legend of Zelda.

Sielska wyspa gdzieś na środku oceanu. Życie biegnie tu spokojnym rytmem a mała społeczność żyje w zgodzie i harmonii. Tu właśnie poznajemy głównego bohatera – Linka. Chłopak ma akurat urodziny i zgodnie z miejscowa tradycja osiąga wiek w którym może założyć zielony strój bohatera który kilkaset lat temu uratował Hyrule (bo tak nazywa się świat gry). Tymczasem w wyniku pewnego zbiegu okoliczności siostra linka zostaje porwana a on sam wyrusza w podróż. Historia wydałoby się banalna i infantylna lecz mimo to naprawdę wciąga i motywuje do działania.

Pierwsze co rzuca się w oczy po odpaleniu gry to przepiękna grafika. Nie chodzi tu wysoką rozdzielczość, masę efektów czy tym podobne bajery. Tu liczy się artyzm, dobór barw i wrażenie tego, że ten mały kolorowy świat żyje własnym życiem. Grafika została wykonana w doskonałym cell shading’u co daje wrażenie jakbyśmy uczestniczyli w kreskówce. Tu wszystko jest „rysunkowe” – źdźbła traw ruszające się na wietrze, wrogowie, domostwa, zwierzęta, wiatr (!!!) a nawet woda. Warto wspomnieć o wodzie gdyż z wyspy na wyspę przemieszczamy się przy pomocy łódki. Rysunkowy ocean potrafi być spokojny lub wzburzony, potrafi zmieniać kolory podczas wschodu i zachodu słońca. Screen tego nie oddadzą - musicie zobaczyć gre w ruchu. Pory dnia i pogoda zmieniają się dynamicznie i często podczas gry łapałem się na tym, że sztorm nadszedł z daleka i mogłem go przewidzieć. Wiele osób lubiących i doceniających walory artystyczne gry, spędzi przed ekranem sporo czasu na same podziwiani kunsztu grafików. A to tylko mały fragment świata gry – zostają jeszcze, miasteczka, labirynty, las, czy starożytna świątynia. Wszystko do odkrycia dla Was.

Ale nie sama grafiką człowiek żyje – ważna jest tez grywalność. Tej na szczęście w Zeldzie nie brakuje. Od razu widać tu rękę mistrza Miyamoto – w tej grze każda czynność sprawia przyjemność. Nie ma sytuacji w których błądzisz po świecie nie wiedząc co z sobą zrobić lub gdy musisz wykonywać absurdalne i nudne czynności. Każda zagadka jest na tyle logiczna, że po uważnym rozejrzeniu się i chwilowym wytężeniu szarych komórek bez problemu znajdziesz rozwiązanie. Nawet walka jest idealnie wyważona – daje radość i satysfakcje ale nie frustruje nawet mimo porażki. Na każdego wroga jest jakiś sposób – ty musisz go tylko odkryć. Co tu dużo mówić – ta gra relaksuje. Nie zestresujesz się przy niej, nie połamiesz pada i nie nawrzeszczysz na rodzinę.

Nie opisałem jeszcze wielu elementów gry ale chciałem zachować coś dla Was jako niespodziankę. Samodzielne odkrywanie tego świata z pewnością przysporzy wam dużo radości. Jeśli macie jeszcze jakieś wątpliwości to poszperajcie w sieci i zobaczcie jak wysoko oceniany jest ten tytuł. W Wind Wakera po prostu trzeba zagrać!

Trailer z gry [link widoczny dla zalogowanych]











Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorian Gray
MODErator



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: absolwent, UJ

PostWysłany: Wto 2:18, 07 Mar 2006    Temat postu:

Zagrywałem się w Zeldę: Ocarima of Time na N64. Świetna gra - ujęła mnie tym dziwacznym "leśnym" klimatem. Tajemniczość, pogoń za utraconą miłością i przede wszystkim samo zjawisko instrumentu (muzyki). Świetna gra, godna każdych pieniędzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akuma
Emerytowany Admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.

PostWysłany: Wto 7:57, 07 Mar 2006    Temat postu:

Ha! - widze, że wiesz co dobre Very Happy. Przy okazji dodam że Ocarina of Time może śmiało pretendować do tytułu gry wszechczasów (przez niektórych już jest tak określana). Legend of Zelda:OoT posiada najwiekszą średnią ocen na świecie spośród gier na wszystkie platformy (zestawienie to prowadzi min. serwis Gamerankings).

Ocarina była po porstu genialna - to była epicka podróż przez czas i przestrzeń. Nie zapomne nigdy uczucia jakie towarzyszyło jeździe na Eponie, graniu na ocarinie lub walce z bosem w jaskiniach Gorgonów. Tylko japończycy mogli zrobić taką gre - świerzą, ogromną, pełną wspaniałych patentów (Epona, Ocaryna, podróż w czasie,) piękną graficznie (choć dość sie juz zestarzała) i przede wszytskim diabelnie grywalną. Wind Waker jest świetny, ale Ocarina of Time jest po prostu mistrzostwem, do którego nikt z twórców sie jeszcze nie zblizył.

Teraz ocarina zestarzała się graficznie ale z chęcią wróce do tej gry - cały czas piłuję kumpla aby odsprzedał mi kolekcjonerską wersje wind wakera z dodaną Ocariną na Gamecuba Very Happy

P.S. Pod koniec tego roku wychodzi Zelda: Twilight Princess - ostatnia wileka gra na Gamecuba przed (niechybną) śmiercią tego systemu. Shigeru i Aenuma zarzekają się że będzie to najlepsza Zelda ever - zobaczymy co wyjdzie z tych zapowiedzi. Niemniej jednak kase trzeba już odkładac Very Happy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PlayR
AdministratoR / CAMEratoR



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 2167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: FP III - gr B (czasami)

PostWysłany: Wto 22:03, 07 Mar 2006    Temat postu:

A pamiętacie jeszcze staruśieńką Zelda: A link to the past? W erze SNES'a ta gra również powalała świetna fabuła i niezwykle długi czas rozgrywki. Niebanalne zagadki, śliczna jak na tamte czasy grafika i tak można wymieniać bez końca. Cała seria gier Zelda pokazuje, że kolejne cześci mogą być coraz lepsze i naturalnie ewoluować zgodnie z postępem technologii. Widać, że twórcy nastawiają się na pewną ideę a nie tylko na wyciskanie pieniędzy z kultowego tytułu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna -> Gry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

"Blades of Grass" Template by Will Mullis Developer News
Regulamin