Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna
Home FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna -> Gry -> Metal Gear Solid - biały kruk i Pan Tadeusz gier.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dorian Gray
MODErator



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: absolwent, UJ

PostWysłany: Czw 2:16, 02 Mar 2006    Temat postu: Metal Gear Solid - biały kruk i Pan Tadeusz gier.

Chciałbym przedstawić grę, która mimo, że powstała w Japonii, z samym japońskim klimatem ma niewiele wspólnego. A przynajmniej dla laika, który jedyne co rozpoznaje z Japonii to mangę.

W tej grze mangii brak - postacie mają kształty rzeczywiste, normalne oczy i inne części ciała Bohaterem całej serii jest Snake pod różnymi postaciami. Raz będzie to Naked Snake "Big Boss" z MGS3, czyli najlepszy żołnierz w ogóle, innym razem Solid Snake (syn Big Bossa), Raiden (eee... taka tam postać:D).

MGS to gry należące do moich ulubionych - taktyczna gra akcji w czasie rzeczywistym potrafi przykuć do ekranu, proszę mi wierzyć. Wyobraź sobie bowiem sytuację. Stoisz na gałęzi na drzewie, pod Tobą maszeruje wrogi żołnierz. Zrzucasz na niego żywego węża, uprzednio złapanego, a przerażony żołnierz próbuje zabić gada. W tym momencie spadasz na niego.

Inna sytuacja - skradasz się przez krzaki, dobierając odpowiedni strój kamuflażu oraz farbę na twarz. Skradasz sie, trawa wydaje charakterystyczne szelesty, a ty modlisz się, żeby przypadkiem żołnierz nie obrócił się, bo będzie źle. Podniesiony alarm zwoła kilku pomocników, a czasami nawet i więcej.
Wstajesz z klęczek i podbiegasz szybko do wroga, poczym używając techniki bliskiej walki CQC, przykładasz nóz i pistolet MK22 do skronii biedaka. Klęczy i czeka, co zrobisz. A ty "prosisz" go o wyjawienie jakiegoś sekretu - może to być, dla przykładu, częstotliwość radiowa, na którą jeśli "zadzwonisz" to odwołasz alarm. Wreszcie możesz go udusić, złamać kark, ogłuszyć czy też poderżnąć gardło. (Od razu mówię, gra wcale nie należy do brutalnych - nie ma tu tzw. "gore", masy krwi itd. Wszystko podane zostało w wersji, powiedzmy, minimalistycznej.)

Idziesz dalej. W oddali dostrzegasz kolejnego delikwenta - zachodzisz do z tyłu i przykładasz do pleców broń: "Freeze". Przerażony żołnierz splata ręce na plecach i kładzie się na ziemi.

Te gry przeszły sporo zmian od czasu wydania pierwszej "nowej" części gry. Ostatnia dostępna - MGS3: Snake Eater bądź Subsistance - przenosi nas do dżungli, gdzie... gdzie rozegra się przed wami jedna z najlepszych akcji jakie w ogóle widzieliście. Fabuła MGS przyprawia o zawrót głowy, śmiech i łzy. Ostatnie sceny (pojedynek na łące pełnej kwiatów) powala na kolana, a wykończenie Twojej mentorki, przyjaciela i... kogoś w rodzaju matki bądź partnerki wydusi z Ciebie wszystkie smutki, jakie taiłeś.

Ta gra niszczy - Hideo Kojima, m.in. reżyser, bawi się z nami ideami, uczuciami, doznaniami - wiara, optymizm, miłość, zdrada, śmierć, wojna - walka. Walka rozumiana nie rzeczywista - walka w głowie Snake'a, który rzucony został w wir wydarzeń idealnie wyreżyserowanych przez Filozofów bądź Patriotów. Nad tymi zresztą organizacjami przyjdzie wam się głowić.
Zapraszam do zakupienia PS2 - bo dla tej gry, wierzcie mi, warto - a jeśli lubisz dodatkowo gatunek stealth, to wiedz, że żaden Splinter Cell nie umywa się do czegoś tak wybitnego jak to.

I kiedy myślisz, że już nic Cię nie zaskoczy, stajesz do pojedynku z bossami. Weźmy np. takiego The Fury. Pojedynek z nim odbywa się w ciemnej hali, w której słyszysz jedynie jego kroki i nawoływanie. Biegasz, starając nie znaleźć się zbyt blisko, bo wówczas korytarz zostaje rozświetlony przez płomienie The Fury, a wierzcie mi, to nic przyjemnego.
Albo The End - walka snajperska, którą możesz toczyć nawet dwie godziny, a zdarzały się przypadki, w których ludzie walczyli z nim pięć! Siedzisz w krzakach i przez lunetę snajperską wypatrujesz małego starca, legendarnego snajpera - szukasz błysku lunety, nasłuchujesz kroków i chrapania (starzec co jakiś czas zasypia:D). Ten pojedynek przeszedł już do kanonu kultowych walk growego show-biznesu.
The Pain, The Fury, The Fear, The End, The Sorrow i w końcu, The Boss - oni naprawdę nie mają innych zmartwień.



Na koniec screeny.

<- The Boss.<- The End.



Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akuma
Emerytowany Admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.

PostWysłany: Czw 8:02, 02 Mar 2006    Temat postu:

Dorian Gray napisał:
Zapraszam do zakupienia PS2 - bo dla tej gry, wierzcie mi, warto - a jeśli lubisz dodatkowo gatunek stealth, to wiedz, że żaden Splinter Cell nie umywa się do czegoś tak wybitnego jak to.


Splinter Cell to także skradanka ale nastawiona IMO tylko na techniczny aspekt rozgrywki. Ot wykonać zadanie przy wykorzystaniu własnych unikalnych umiejętności i otoczenia. Tymczasem MGS to raczej "skradanka emocjonalna" (określenie zapożyczone z jednego z polskich pism branżowych). Tu nie chodzi o techniczną przyjemność z zabijania - raczej o konieczność pozostania nie wykrytym.

Jest jeszcze jeden czynnik. Jak wspomniał Dorian, Hideo potrafi świetnie żonglować uczuciami. Co więcej - wątki się zazębiają, nielogiczne zachowania niektórych bohaterów (Ocelot) znajdują ujście i wyjaśnienie w dalszej części gry a wszystko układa się w misterna całość. Podoba mi się podejście Kojimy do scenariusza i odpowiedzialności za gracza - MGS ma przesłanie. Pacyfistyczne oraz patriotyczne - nie ma tu jednak amerykańskiego patosu w końskich dawkach jaki serwuje nam telewizja.

Bossowie. Tu seria MGS dokonała prawdziwej rewolucji. W większości przypadków są to ludzie z krwi i kości, wierzący w swoje ideały; niekoniecznie źli, lecz walczacy po drugiej stronie barykady. To już nie mięso armatnie czekające na gracza na końcu levelu. Kilku bossów z serii MGS nie zapomnę nigdy - nie tylko ze względu na pomysłowość walk ale także z powodu emocji jakie towarzyszyły tym konfrontacjom. Szczególnie walki w MGS1 - posługujący się mocą telekinezy Psycho Mantis oraz kobieta-snajper Snajper Wolf. Scena jaka rozegra się po walce z ta ostatnią jest jedną z najlepszych w grach video. Czy bez problemu pociągnąłbyś za spust nawet, gdy przeciwnik cię o to prosi? To jest właśnie ludzkie i prawdziwe - a nie strzelanie bez mrugnięcia okiem do wszystkiego co się rusza.

Nie wiem czy zwróciłeś też uwagę ale Snejk (czy tez Big Boss) to w pewnym sensie postać tragiczna. Żołnierz wierny swojemu krajowi ale zarazem pozostawiony sam sobie, czujący się trochę marionetką w rękach władz, zmuszony walczyć ze swoją mentorką i - tak jak napisałeś - kimś w rodzaju matki. Jedyne co daje trochę światła to wątek miłosny jednak również nie do końca czysty jak ma to miejsce w hollywoodzkich produkcjach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorian Gray
MODErator



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: absolwent, UJ

PostWysłany: Pią 1:46, 03 Mar 2006    Temat postu:

Co do pociągania za spust - analogiczna sytuacja podczas walki z The Boss na końcu MGS3. Kiedy ona już leży pokonana na łące pełnej kwiatów, a ty stoisz nad nią z wycelowanym "Patriotem" (rodzaj karabinu) pozostaje Ci tylko nacisnąć spust. Wierzcie mi - taki mały smaczek - wciśnięcie jednego przycisku na joypadzie, a hektolitry łez się poleje. Echo wystrzału dudnić będzie jeszcze przez minutę. I przez sny.

Snake to postać bardzo tragiczna, jeśli można tak powiedzieć. Snake podobnie jak Ocelot są manipulowani (i Raiden) - o czym zresztą Ocelot mówi w samolocie w MGS3: "I am noc Ocelot, and you're not Snake" i coś tam dalej :)

Trudno mi mówić o tej "grze" - bo to przeżycie dla fana tak podniecające, że aż błędy robię :>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
aDMinistrator



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent rok 2007

PostWysłany: Pią 10:56, 03 Mar 2006    Temat postu:

Solid Snake... Snake, grałem tylko w pierwsza część tej gry, ale z tego co pamiętam, a było to już kilka lat temu, kiedy kończyłem tą gre to tak jakoś smutno mi się zrobiło:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milva
V Starszy wagarowicz



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Turystyka-III rok

PostWysłany: Nie 23:11, 05 Mar 2006    Temat postu:

I jeszcze ktoś mi powie ze gry nie uzależniają. Grałam z bratem w MGS3 i nie moglam sie odciagnac ani na minutę!!Gra jest pierwszorzedna i nikt mi nie powie ze jest inaczej. Chwali sie to, ze jest bardzo dopracowana np.trzeba sie leczyc i zdobywac jedzenie. Tyle emocji daje tylko Silent Hill 2-ale to zupelnie inny rodzaj emocji.
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akuma
Emerytowany Admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.

PostWysłany: Nie 23:21, 05 Mar 2006    Temat postu:

milva napisał:
I jeszcze ktoś mi powie ze gry nie uzależniają. Grałam z bratem w MGS3 i nie moglam sie odciagnac ani na minutę!!Gra jest pierwszorzedna i nikt mi nie powie ze jest inaczej. Chwali sie to, ze jest bardzo dopracowana np.trzeba sie leczyc i zdobywac jedzenie. Tyle emocji daje tylko Silent Hill 2-ale to zupelnie inny rodzaj emocji.
Pozdrawiam!


Leczenie jest swietnym patentem - ilość możliwych ran i uszkodzeń ciała jest bardzo duża. Równie wiele jest wiec metod leczenia - szwy, plastry, przypalanie ran cygarem, tabletki i masa innych. Pomysł z jedzeniem też bardzo mi sie podobał - pamiętam jak zaczajony w trawie czekałem na królika lub węża Very Happy. Świetne jest takze to, że jedzenie się psuje i upływem czasu staje sie bezwartościowe.
Jeszcze w kwesti dopracowania: kamuflarze. W tej grze nie jest to bajer wyłacznie dla picu - tu naprawdę można "zniknąć" w gęstej trawie, błocie czy na tle ceglanego muru. Hideo to geniusz Very Happy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorian Gray
MODErator



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: absolwent, UJ

PostWysłany: Pon 0:12, 06 Mar 2006    Temat postu:

Ja się raz zdziwiłem, jak od The Fear oberwałem strzałą... prosto w czoło :)) Snake biegał ze strzałą w czole, a największy ubaw nadszedł przy wejściu do menu Cure i wciśnięciu R1 (zbliżenie:D).
Ps. Sposób na wymiotowanie - R1 w menu, dalej gałką analogową kręcić Snake'a w kółko z 10 razy. Wyjśc do gry, pobiegać, a Snake... no właśnie Razz

W ogóle w tej grze jest tyle smaczków, że szok... po prostu, nawet Final Fantasy się chowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milva
V Starszy wagarowicz



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Turystyka-III rok

PostWysłany: Pon 23:27, 06 Mar 2006    Temat postu:

Dorian mozesz napisac mi adres strony, z ktorej wziales obrazki z mgs3?Bardzo mi zalezy.

Posty scalone by Akuma

Ciekawa jestem tylko czemu szczury smakują lepiej niż ruski ration:):):)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PlayR
AdministratoR / CAMEratoR



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 2167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: FP III - gr B (czasami)

PostWysłany: Pon 23:41, 06 Mar 2006    Temat postu:

Może dlatego, że to jest to samo jedzenie, tylko że ruscy za długo gotują mięso... Dla takich gier warto mieć PS2... szkoda, że to poza moimi możliwościami. Emulatory nie oddają tego klimatu, no i o sprzęcie do grafiki nie wspomnę. Wersja PeCetowa jeśli się pojawi to pewnie będzie zmaszczona jak to zwykle przy konwersjach bywa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorian Gray
MODErator



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: absolwent, UJ

PostWysłany: Wto 1:07, 07 Mar 2006    Temat postu:

PlayR-> Aktualnie nie istnieje żaden emulator, na którym da się grać w gry na PS2 (te oryginalne od wydawcy, a nie te freeware od fanów-proste gierki 2d).

milva-> Nie wziąłem tego z jednej strony, a po prostu z wyszukiwarki google-grafika. Tu masz adres: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JACK
MODErator



Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica

PostWysłany: Wto 20:46, 04 Kwi 2006    Temat postu:

Dorian, prawdziwemu graczowi nie trzeba przedstawiać Snake'a. Prawdziwy gracz zachowuje się jak Snake :) Gierka więcej niż kultowa, a 3 część to czysty miód.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
III Doświadczony kociak



Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nozgoth

PostWysłany: Śro 19:12, 05 Kwi 2006    Temat postu:

A co ty, Raziu, wiesz o Snake'owaniu? Co tu dużo mówić - gierka dla której kupiłem plejaczka. Tak się zaczyna historia wspaniałego giercowania, oby więcej takich gier.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fioła$
I Zbłąkany pierwszak



Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Anglistyka 2 rok

PostWysłany: Nie 11:41, 29 Kwi 2007    Temat postu:

Wszytskie 3 części są warte polecenia :) Obok God of War najlepsza gra w jaką dane mi było zagrać :) Pozdrawiam fanów ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
davids
III Doświadczony kociak



Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ś-ca TIR I

PostWysłany: Pon 19:03, 07 Maj 2007    Temat postu:

Zgadzam się ze wszystkimi powyższymi opiniami na temat mgs'a. Dla tej gry kupiłem PS2, dla niej kupie PS3. Najlepsza tego typu gra jaka kiedykolwiek powstała. Czekam na część 4 i modlę się żeby wyszła jeszcze w tym roku.

Grał ktoś z was W MGS: Portable Ops na PSP??? Z tego co wiem to gra szczególnie dla fana serii jest przekozacka, macie jakieś swoje zdanie, ktoś grał???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorian Gray
MODErator



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: absolwent, UJ

PostWysłany: Pon 19:15, 07 Maj 2007    Temat postu:

No właśnie nie grałem, bo nie posiadam PSP. A mam cholerną ochotę i gdy widzę PSP w Empiku, to portfel mi się otwiera. Grrr... Zwłaszcza, że to kontynuacja MGS3.

davids-> Widziałeś trailer MGS4? A właściwie obydwa (nie liczę pierwszego, zrobionego dla jaj na starym enginie mgs3) Grr, ja już nie mogę się doczekać. I wcale nie chcę jakiejś super-duper grafiki. Niech będzie dobra, konkretna - i niech będą genialne cutscenki. Tego chcę :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
davids
III Doświadczony kociak



Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ś-ca TIR I

PostWysłany: Czw 14:50, 10 Maj 2007    Temat postu:

PSP to świetna zabawka, ja mam i nie żałuję. Na wykładach nie wieje nudą. A co do MGS-a na PSP to napewno sobie zakupię ale spokojnie poczekam jeszcze trochę.

MGS 4 to pewniak, niekwestionowany hit. Bardzo dobra grafa, ale przde wszytkim nowe kozackie patenty. Czekam na jakieś owe info, powinno się coś ruszyć w tym temacie w okolicach E3, w co głęboko wierzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna -> Gry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

"Blades of Grass" Template by Will Mullis Developer News
Regulamin