Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna
Home FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna -> Poezja -> Demoniq - Monolog egoistki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Demoniq
Emerytowany Admin



Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:15, 02 Lip 2006    Temat postu: Demoniq - Monolog egoistki

w granatowym kubku dzierżąc szampana
dryfuję spokojnie pośród sztormu myśli
liczę krople cieknące po oknie
krople deszczu na szkle roztrzaskane
liczę w skali od zera do zera
wynik sumuję rzęs trzepotaniem

choć duszy czardasz
myślom aorta takt leniwie wyklaskuje
szanty co ocean wzburzyłaby swoim pokpiwaniem
o błogich przyjemnościach i win odpuście
cynicznych dywagacjach o tym co kiedyś
stanie się lub nie nastanie

siedzę oparta o ścianę chłodu kafli maziatych
w sukni balowej trzeszczącej szyfonem
z głupim brokatem za paznokciami
siedzę z na wpół przymrużonymi oczyma
nie rozpoznając tego co w oddali
zamknięte jest za oknem

szampan słodką ścieżkę kreśli na mych ustach
lekko już zresztą wygazowany
wyrwana z płaszczyzny czasu, równoległości
pozbawiona kajdan etycznych konwenansów
napawam się tą chwilą
bo jest mi moją własną, ostatnią taką, jedyną

zaklinana głuchym szeptem sumienia
wyliczam wszystkie błędy popełnione
morderstwa na warzywach
nagrobki dżdżownic rozdeptanych
krew pulsuje w skroniach
płynąc wartko w żyłach poplątanych

ironiczny uśmiech rozświetla mą twarz
wyobraźnia podsuwa wspomnień dziwne obrazy
fotomontaże zajść, które miejsca nie miały
szkice twarzy sapiensów nigdy nie poznanych
oddaję się temu na przemian chichocząc cicho
to znowu śmiejąc się dziarsko, złowieszczo

kuchnia tonie w mroku wrzawego popołudnia
szarość okrywa całunem każdą płaszczyznę
chmury rzewnie szlochają
wiatr ponuro kwili
stopą wybijam rytm zapomniany
walc pogrzebowy mickiewiczowskich lilii

i trwam tak w półświadomym stanie
gdzieś na granicy obłędu i szczęścia
topię się w luksusie samotności
ciszą ogłuszona permanentnie
sponiewierana ciężarem swej nieważkości
wdychając gaz ziemny skrzętnie

świat już prawie chyli się ku upadkowi
jeden z tych których jest wiele
lecz nagle trzask zupełnie błahy
spojrzenia twych oczu napotkanego
znów mi przeszkodziłeś...
dlaczego?! dlaczego?! dlaczego?!




Hmm ;) Do ewentualnych interpretacji ważna uwaga na wstępie - nie ma w tym wierszu kszty przeżyć osobistych ;) czysta fikcja ;) Mam się świetnie Pisałam wiersz w dwóch etapach. Po ukończeniu sama byłam szczerze zaskoczona finiszem ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PlayR
AdministratoR / CAMEratoR



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 2167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: FP III - gr B (czasami)

PostWysłany: Nie 1:20, 02 Lip 2006    Temat postu:

To ja może od tytułu zacznę. Monolog - OK rozumiem i widzę to doskonale, ale dlaczego egoistki? Nie dostrzegam w podmiocie lirycznym wyraźnych oznak egoizmu. Chęć bycia samotnym nie zawsze oznacza egoizm. Każdy czasami potrzebuje wyłączyć się od świata aby w samotności i ciszy porozmawiać ze samym sobą. Taki rodzaj autoterapii. W końcu samotność to "luksus".

Podmiot liryczny (podmiocica chciałoby się powiedzieć) przypomina mi troche mnie po pewnym znaczącym balu... tylko ze bez sukni. Faktycznie wygląda ona jakby wróciła właśnie z jakiegoś balu i w akcie desperacji sączyła resztki szampana z kubka. Idąc w tą stronę interpretacji powiedzieć trzeba, że coś na tym balu musiało się wydarzyć.

Dochodząc jednak do końca (ach to wychwalane zakończenie) sytuacja okryta wcześniej mgłą staje się jasna. Wiadomo nawet skąd ta mgła... Od taiej ilości gazu każdemu by się wzrok zamglił. A tak coś czułem jak wchodziłem...

Wracając do tematu: Widzimy wyraźnie przerwaną próbę samobójczą. Postawa podmiotu wobec osoby (mężczyzna) która tą próbę udaremniła sugeruje, że nie był to jej pierwszy raz. Osobiście nie rozumiem w ogóle samej kwestii samobójstwa... albo inaczej: potępiam to konsekwentnie. Uważam za tchórzostwo (największy - ostatczny przejaw) ale może po prostu nie znalazłem się w tak bardzo ekstremalnej sytuacji...

Pretensję do podmiotu/bohaterki (mogę używać zamiennie? proszę.... dziękuję ) można mieć o sam sposób wykonania autowyroku. Czy ona zdaje sobie sprawę z tego, że może zabić nie tylko siebie ale wysadzić całe mieszkanie, a jeśli jest to budynek mieszkalny to spowodować katastrofę? Coś o tym wiem bo gdyby nie szczęśliwe zrządenie losu i moja rodzina gdzieś nie wyjachała to pewnie nigdy bym się nie urodził. Poza tym jak umierać to z klasą a nie wdychając śmierdzące gazy...

Hmm... po raz kolejny zdarza mi się ewolucja poglądów na podstawie własnych tekstów... w sumie lubię to uczucie bo świadczy że w pewnym stopniu się rozwijam i tak jak autorka zaskakuje mnie zakończenie. Otóż w tej chwili początek mojej wypowiedzi stracił sens przez jej kontynuację. I sam sobie wykopałem dołek... ale przynajmniej świadomie się do tego przyznaję. Bohaterka jest egoistką. Jest straszną egoistką. Potworną egoistką. Wręcz antybohaterką. Tak bardzo zapatrzyła się w swojego szampana i zawąchała swoje gazy (bez podtekstów proszę) że zapomniała ile niewinnych ludzkich istnien może unicestwić w danej chwili jedną iskierką. Początkowo bylo mi jej żal ale teraz widzę, że skoro jest na tyle nieinteligentna i nieodpowiedzialna żeby nie pomyśleć o tym, to zapewne jej sytuacja życiowa również z tego wynika.

Może trochę się zapędziłem ale to troche ze wzgledów emocjonalno-osobistych. Na poprawę powinienem dodać: Ludzie! Nie gazujcie się! Po co Hitlera obalono? W ogóle wybijcie sobie z głowy samobójstwa. Idźcie pogadać z przyjacielem, psyhologiem, księdzem, kimkolwiek tylko nie poddawać się i szukać wyjść. Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Albo jest na świecie ktoś kto ma jeszcze gorzej i sie z tego powodu nie tnie, nie wiesza i nie gazuje. I tym optymistycznym akcentem kończę ten swój wywód.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pastors
V Starszy wagarowicz



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pedagogika

PostWysłany: Pon 10:35, 03 Lip 2006    Temat postu:

Nie zaczyna sie zdania od więc a ja zacznę - a więc:) podmiot liryczny o sobie i samotności.Cóż nie koniecznie egoizm to musi oznaczac ale jak tak chcesz.Jak dla mnie wiersz zbyt długi i trudny w czytaniu.Ten "monolog samotności' raczej zawile oddany w metaforach przypomina mi przedzieranie się przez gąszcze słów.Ale warto bo koniec jest zaskakujący pytaniem:)

"świat już prawie chyli się ku upadkowi
jeden z tych których jest wiele
lecz nagle trzask zupełnie błahy
spojrzenia twych oczu napotkanego
znów mi przeszkodziłeś...
dlaczego?! dlaczego?! dlaczego?!"

Chociaż nie wiem dlaczego "świat(...)chyli sie ku upadkowi"?? Jaki świat?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demoniq
Emerytowany Admin



Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:57, 03 Lip 2006    Temat postu:

Pastors napisał:
Jak dla mnie wiersz zbyt długi i trudny w czytaniu.

Potraktuję to nikczemnie jako komplement ;) ;)

Cóż Pastorsie, wiersz chyba rzeczywiście w ogóle nie w Twoich klimatach, bo po tym coś Pan wyżej naskrobał widzę, że nie natrafił na zrozumienie, a może po prostu nie przyłożyłeś się do interpretacji ;) Mało istotne, w każdym razie dziękuję za opinię i skrawki nietrafionej badź co bądź interpretacji - cenię sobie każdą jedną tak Twoją jak i innych uwagę, choć jak wspomniałam wcześniej, z miejsca widać, że ten dość charakterystyczny typ rzemiosła jakim się param nie leży Ci totalnie, stąd też pewnie w jakimś sensie ten brak zrozumienia...;)

Oczywiście nie wymagam z Twojej strony powtórnego zaangażowania się w interpretację, jednkowoż będzie mi niezmiernie miło jeśli się na to pokusisz w wolnej chwili ;) - nie odpuszczaj tak łatwo tylko dlatego, że coś wydaje Ci się zbyt skomplikowane ;) Tymbardziej, że zadałeś pytanie, na które chetnie odpowiem, a mianowicie:

Pastors napisał:
Chociaż nie wiem dlaczego "świat(...)chyli sie ku upadkowi"?? Jaki świat?

To jeden z wątków banalnych w tym wierszu. Podmiot liryczny podejmuje próbę popełnienia samobójstwa. Jej świat chyli się ku upadkowi. A ponieważ jest egoistką nie zważającą na nic poza swoją własną osobą, z całym przekleństwem narcyzmu wierzy, że skoro ona umiera to świat także (jej świat, świat w którym w swoim mniemaniu była królową).

Mam nadzieję, że teraz wszystko się już Panu, Panie Pastorsie rozjaśniło ;)
Pastors napisał:
podmiot liryczny o sobie i samotności.Cóż nie koniecznie egoizm to musi oznaczac ale jak tak chcesz.

O sobie - owszem. O samotności? - jeśli nawet, to i tak zupełnie inaczej rozumianej niż się to na ogół przyjmuje, jakkolwiek powiedziałabym raczej, że to nie o samotności, tylko o ucieczce w samotność, egoistycznej ucieczce ;)


No i czas na Pana, Panie PlayR ;)
PlayR napisał:
Chęć bycia samotnym nie zawsze oznacza egoizm. Każdy czasami potrzebuje wyłączyć się od świata aby w samotności i ciszy porozmawiać ze samym sobą. Taki rodzaj autoterapii. W końcu samotność to "luksus".

Hehehe..masz rację - nie zawsze, ale w tym przypadq to i owszem! Podmiot liryczny ucieka w samotność, właściwie to pragnie uchylić nawet drzwi do domostwa Kostuchy nie licząc się z niczym, a jedynie pragnąc spokoju dla siebie. Ucieka nie bacząc na konsekwencje.

PlayR napisał:
Faktycznie wygląda ona jakby wróciła właśnie z jakiegoś balu i w akcie desperacji sączyła resztki szampana z kubka.

No i masz, trafione! Wróciła bo znudził ją już blichtr i ludzie, znudził ją świat...znudziło życie.

PlayR napisał:
Pretensję (...) można mieć o sam sposób wykonania autowyroku. Czy ona zdaje sobie sprawę z tego, że może zabić nie tylko siebie ale wysadzić całe mieszkanie, a jeśli jest to budynek mieszkalny to spowodować katastrofę?

Jest inteligentną osobą, zdaje sobie, to oczywiste. Ale mało ją to obchodzi tudzież nie jest już w stanie skupić na tym swojej uwagi. Liczy się, że to ona ma już dość, że chce odejść napawając się tą chwilą (dowodem cały ten długi i złożony monolog).

PlayR napisał:
..po raz kolejny zdarza mi się ewolucja poglądów na podstawie własnych tekstów... Bohaterka jest egoistką. Jest straszną egoistką. Potworną egoistką. Wręcz antybohaterką. Tak bardzo zapatrzyła się w swojego szampana i zawąchała swoje gazy (bez podtekstów proszę) że zapomniała ile niewinnych ludzkich istnien może unicestwić w danej chwili jedną iskierką.

Ooo taak ;) Dokładnie. Lecz nie zapatrzona w szampana czy otumaniona gazem (oczywiście nie wykluczam całkowicie i jego wpływu) lecz po prostu pogrążona w otchłani własnych przemyśleń.

PlayR napisał:
Początkowo bylo mi jej żal ale teraz widzę, że skoro jest na tyle nieinteligentna i nieodpowiedzialna żeby nie pomyśleć o tym, to zapewne jej sytuacja życiowa również z tego wynika.

Stop - nie oceniaj jej też zbyt pochopnie: tak na prawdę nie wiesz co sprawiło, że straciła chęć do życia. Ot tak to po prostu do człowieka nie przychodzi, zawsze musi być jakiś powód. W przypadq tej postaci jest nieznany choć można sobie pozwolić na jakieś zalążki interpretacji życiowej sytuacji w jakiej się znajduje. Nie jest nieinteligentna, wręcz przeciwnie - spójrz w jak niepowszednim stylu rozłupuje każdą mijającą sekundę, któś nieinteligentny w ogóle nie zawracałby sobie w takiej okoliczności uwagi drobnymi szczegółami jak choćby tętno
Cytat:
choć duszy czardasz
myślom aorta takt leniwie wyklaskuje
szanty

;)
Niodpowiedzialna - hmm...musiałbyś tak o każdym samobójcy powiedzieć, bo każdy z nich naraża na coś żyjących - ona, podmiot liryczny na kastrofę, inni na nieprzyjemny widok, traumę, etc.

Rozumiem jednak, że w obliczu takich a nie innych prywatnych doświadczeń możesz widzieć kwestię egoizmu Egoistki właśnie w tak wysublimowany sposób ;)

PlayR napisał:
Ludzie! Nie gazujcie się! Po co Hitlera obalono? W ogóle wybijcie sobie z głowy samobójstwa. Idźcie pogadać z przyjacielem, psyhologiem, księdzem, kimkolwiek tylko nie poddawać się i szukać wyjść. Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Albo jest na świecie ktoś kto ma jeszcze gorzej i sie z tego powodu nie tnie, nie wiesza i nie gazuje.

Heh, pointa Twojej wypowiedzi raczej nie powinna mnie śmieszyć, bo przecież traktuje o czymś ważnym jednakowoż to wtrącenie o Hitlerze całkowicie wyjałowiło mnie z krzty powagi ;) Bomba ;)

Co do samego stricte pojęcia samobójców - trudna kwestia, bardzo złożona, jesli pojawi sie chętny do jej podjęcia to oczywiście z nieukrywanym zaintrygowaniem włącze się w dialog, a może nawet dyskusję... ;)

Pozdrawiam i dziękuję za obydwie opinie ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akuma
Emerytowany Admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.

PostWysłany: Pon 20:54, 03 Lip 2006    Temat postu:

Udało Ci się coś czego z czym wielu piszących (w tym ja) ma problem. Mianowicie złapałaś chwilę razem z całym otaczjącym ją swiatem. Taki mikrokosmos kuchni gdzie mokra szyba jest granicą. Swietne.

Ale nie bede ukrywał, że najbardziej ruszyło mnie zakończenie:

Demoniq napisał:
świat już prawie chyli się ku upadkowi
jeden z tych których jest wiele
lecz nagle trzask zupełnie błahy
spojrzenia twych oczu napotkanego
znów mi przeszkodziłeś...
dlaczego?! dlaczego?! dlaczego?!


Całość nabiera jeszcze bardziej intrygującego wyrazu w kontekscie powyższego postu Demoniq. Mamy więc królową małego świata, znudzoną życiem i jego błahością. Inteligentną a zarazem wolną od empatii (groźba wysadzenia budynku). Ale wystarczy jedno spojrzenie aby zburzyć ten - wydawałoby sie - poukładany świat. To nie jest przypadek ani chwilowa przeszkoda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demoniq
Emerytowany Admin



Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:39, 04 Lip 2006    Temat postu:

Akuma napisał:
Ale wystarczy jedno spojrzenie aby zburzyć ten - wydawałoby sie - poukładany świat.

Świat? Nie to nie świat jest burzony przez to spojrzenie. To wola Egoistki jest zakuwana w kajdany pod wpływem czyjegoś spojrzenia. Spojrzenie oznacza czyjąś obecność, obecność finisz nieudanej próby samobójczej.

Akuma napisał:
To nie jest przypadek

Faktycznie. Wskazuje na to poirytowanie podmiotu, nie prawdaż? Nie reaguje na to czyjeś pojawienie się zupełnie obojętnie, wręcz przeciwnie. I to sugeruje właśnie, że ten ktoś, właściciel spojrzenia, musi być ważnym elementem świata, który Egoistka próbowała wraz z sobą uśmiercić. Kim jest owa tejemnicza postać? Na bazie powyższego tekstu można jedynie jałowo spekulować.


Akuma napisał:
ani chwilowa przeszkoda.

Co do tego czy nie jest to chwilowa przeszkoda - trudno ocenić panie Przemq - nikt nie wie przecież co chodzi po głowie Egoistce, nikt nie wie dlaczego znudziło ją życie... (znaczy mi tam wena coś podszeptuje hehe..).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pastors
V Starszy wagarowicz



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pedagogika

PostWysłany: Wto 21:15, 04 Lip 2006    Temat postu:

Coż o samobóstwie to nie pisałem nigdy, nawet nie próbowałem.Byc może dlatego bardziej z samotnością i kończącą nadzieją mi się Twój wiersz skojarzył.
Ale po powtórnym przeczytaniu odkrywamn w nim nowe wątki: to jakby opis stanu osobowości człowieka który zaraz ma popełnic samobostwo.To co on czuje, mysli i to jak postrzega świat "Jakie tępymi zakreśla oczy' Smile
Nie popełnia samobójstwa bo ktos się pojawia....
No i jak teraz?:)
A ten egoizm to jakośmi tu nie pasuje:(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demoniq
Emerytowany Admin



Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:35, 04 Lip 2006    Temat postu:

Jak teraz Pastorsie? ;)
Mam dziwne wrażenie, że powieliłeś jedynie to co zostało napisane, ale może jestem zbyt podejrzliwa. W każdym razie po prostu nie napisałeś nic co już nie zostało tu przeze mnie czy innych wklepane ;)
Tak czy siak dziękuję za wyraz dobrej woli ;)

Egoizm...nie pasuje? Hmm, no to napisz, napisz dlaczego ;) Pozwól poznać nam swoje stanowisko ;) Na pewno to docenimy - zwłaszcza ja! ;)

Pozdrawiam ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pastors
V Starszy wagarowicz



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pedagogika

PostWysłany: Wto 21:48, 04 Lip 2006    Temat postu:

A tu Cie zaskocze Demoniq:) Czytałem tylko odpowiedz do mnie skierowaną:) i tak jak pisałem pomyślałem w innym kierunku.
Egoizm mi tu nie pasuje, ponieważ jakoś nie łapię powiązania z samobóstwem.Że myśli tylko o sobie i inni ludzie podmiot liryczny nie interesują - no zgoda bo tak też jest w rzeczywistości z takimi ludźmi.
A egoizm to raczej zwykliśmy odnosić do ludzi myslących tylko o sobie ale nie w wymiarze samobójczych myśli ale spraw doczesnych i mających zaspokajać tylko ich potrzeby nie bacząc na innych.
No i tak:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demoniq
Emerytowany Admin



Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:11, 04 Lip 2006    Temat postu:

Pastors podoba mi sie ta postawa, podoba ;)
Mimo, że w zupełnie inny sposób pewne kwestie pojmujemy ;)

Zatem - sama kwestia samobójstwa nie ogranicza się przecież w tym wypadq do podjęcia decyzji, tymbaradziej egoizm, chodzi o całą postawę wobec świata, ludzi i życia jaką podmiot lirczyny reprezentuje. To jest sednem egoizmu bohaterki. Jest skupiona wyłącznie na sobie, uważa, że posiada prawo do przywłaszczania sobie na własność wszystkich budulcowych elementów składających się na rzeczywistość. Prawo do kreowania jak i niszczenia otaczającego ją świata - twierdzi przecież, że wraz z jej śmiercią odejdzie i doczesność, co brzmi z goła absurdalnie.
Pastors napisał:
egoizm to raczej zwykliśmy...

Właśnie - zwykliśmy, czyli tak się utarło w powszechnym odniesieniu. Jednakowoż nie każdy podąża jedynie ścieżkami wydeptanymi i właśnie ja jestem kimś, kto w swoich przemyśleniach zwykle stara się obrać swoją własną drogęł - choć w tym konkretnym przypadq nie wydaje mi się bym wyłuściła jakąś innowację myślową pietnując samobójczą postawę podmiotu mianem egoizmu ;)
Pastors napisał:
...odnosić do ludzi myslących tylko o sobie ale nie w wymiarze samobójczych myśli ale spraw doczesnych i mających zaspokajać tylko ich potrzeby nie bacząc na innych.

Hm, ale dlaczego nie odnieść właśnie tych ram, w których postrzegamy egoizm do samobójstwa? Oczywiście, nie można uogólniać i przypisywać egoizmu każdemu z niezliczonych przypadków, ale wielu z nich na pewno można - tak mi się przynajmniej wydaje ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PlayR
AdministratoR / CAMEratoR



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 2167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: FP III - gr B (czasami)

PostWysłany: Wto 22:58, 04 Lip 2006    Temat postu:

Wydaje mi się, że wyjaśniłem w swojej wypowiedzi na czym polega jej egoizm. Nie będę się powtarzał. Czytanie odpowiedzi "tylko do mnie skierowanej" powoduje to, że pomijamy inne ważne kwestie, które mógł poruszyć ktoś inny i sprowadzają dyskusję na nieco inne tory.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pastors
V Starszy wagarowicz



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pedagogika

PostWysłany: Śro 23:01, 05 Lip 2006    Temat postu:

PlayR tylko bez focha:)

PlayR: Spoko, to nie w moim stylu ;)

Demoniq: Potwierdzam ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PWSZ AS w Walbrzychu Strona Główna -> Poezja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

"Blades of Grass" Template by Will Mullis Developer News
Regulamin